We wtorek rano zespół lekarski podjął decyzję o podjęciu próby wybudzenia pacjenta ze stanu śpiączki farmakologicznej, podaje rmf24.pl. Do wybudzenia pacjenta doszło około południa - powiedział rzecznik Stanisław Rusek.
- Pacjent komunikuje się werbalnie, a to oznacza, że może mówić - tłumaczy. - Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo - podkreśla rzecznik.
Jak dodał, "pacjent jest odłączony od respiratora i oddycha samodzielnie; jest przytomny i jest z nim zachowany kontakt logiczny". Rusek podkreśla, że na obecnym etapie leczenia lekarze nie wyrażają jednak zgody na to, aby Tomasz J. odpowiadał na pytania prokuratury ze względu na jego stan zdrowia.
Tomasz J. jest podejrzewany o spowodowanie wybuchu w kamienicy na poznańskim Dębcu. W ruinach budynku znaleziono ciała pięciu osób, 21 zostało rannych.
Trwa prokuratorskie śledztwo ws. katastrofy. Według nieoficjalnych informacji, do zawalenia się kamienicy w Poznaniu doszło prawdopodobnie po tym, jak mężczyzna zamordował swoją żonę Beatę J., a potem próbował popełnić samobójstwo i odkręcił kurki z gazem.
Źródło: gloswielkopolski.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.