Minister w KPRM Michał Wójcik o sprawie informuje na swoim profilu na Twitterze. Wójcik przekazał, że umowę pożyczki zawarto 21 marca 2006 roku. Dłużnik zawarł umowę zlecenie z firmą o pośrednictwo finansowe. Wynagrodzenie miało wynosić 500 zł. wraz z odsetkami w wysokości 20 zł. za każdy dzień spóźnienia płatności.
Na moim stole leżą dokumenty. Zawarto umowę pożyczki na kwotę 500 złotych. Odsetki wynosiły 1440% rocznie! Dziś zaległość wynosi 112 tysięcy złotych. W tej sprawie wystąpiłem już do Prokuratura Generalnego o rozważenie skargi nadzwyczajnej - napisał na Twitterze minister.
Wierzyciel skierował sprawę do Sądu Rejonowego w Bytomiu i 28 sierpnia tego samego roku sąd wydał nakaz zapłaty, który uprawomocnił się 16 września, bo nie został zaskarżony.
Czytaj także: Polski "morderca koronawirusa". Tak twierdzą Amerykanie
Obecnie toczy się w tej sprawie trzecie postępowanie egzekucyjne, poprzednie dwa zakończyły się częściowym wyegzekwowaniem zadłużenia ze względu na dalszą bezskuteczność egzekucji - informuje minister Wójcik.
Pożyczył 500 zł, oddać ma 112 tys. zł
Minister przekazał, że komornik zabrał dłużnikowi już 51 tys. 903 zł 11 groszy ze 111 tys. 546 zł 82 gr, z których 500 złotych to należność główna, 4119 zł to koszty postępowań egzekucyjnych, a reszta to odsetki.
Skarga nadzwyczajna powinna zostać złożona do 3 kwietnia 2021 roku - mówi Wójcik. Minister przypomniał, że w Sejmie procedowane jest wydłużenie czasu składania skarg nadzwyczajnych.
Czytaj także: Szok! Policjantka przyłapana na gorącym uczynku
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.