Jak podaje Fox News, przed śmiercią Katherine była asystentką pielęgniarki. Przez 20 lat pracowała w Sentara Heart Hospital w Norfolk w stanie Wirginia. W ramach swoich obowiązków między innymi opiekowała się pacjentami po operacjach kardiochirurgicznych.
Jako asystentka pielęgniarki pomagałam osobom po operacjach kardiochirurgicznych w rekonwalescencji – wspominała Katherine (Fox News).
Przeczytaj także: Uznali go za bezdomnego i pochowali. Rodzina nic nie wiedziała
Bezdomna emerytka nie miała gdzie schronić się przed śnieżycą
Sytuacja Katherine uległa gwałtownemu pogorszeniu, kiedy zaczęła się zima. Obecnie w Norfolk, gdzie żyje była asystentka pielęgniarki, temperatura spadła aż do minus 34 stopni Celsjusza. Dodatkowym utrudnieniem są obfite opady śniegu.
Przeczytaj także: Dramatyczne zgłoszenie. Zobaczyli go w bunkrze
Na chroniącą się przed mrozem i śniegiem emerytkę zwróciła uwagę Lisa Suhay. Suhay próbowała znaleźć dla Katherine schronie przed trudnymi warunkami atmosferycznymi. Skontaktowała się między innymi z instytucjami, których celem jest walka z bezdomnością, a nawet burmistrzem miasta Kenny'm Alexandrem. W trakcie telefonowania czekała z potrzebującą na 30-stopniowym mrozie.
Ostatecznie Lisa Suhay znalazła dla Katherine miejsce w dawnym schronie, który został przemianowany na motel. Już na miejscu okazało się jednak, że brakuje łóżek i emerytka była zmuszona spać na macie do jogi. Było to szczególnie uciążliwe dla 60-latki ze złamaną ręką i cierpiącej na bóle kręgosłupa.
Mimo ze pogoda nie poprawiła się, już następnego dnia Katherine została zmuszona do opuszczenia schroniska. Jak twierdziły osoby prowadzące obiekt, musi spędzić czas do wieczora na zewnątrz, ponieważ w ofercie jest jedynie nocleg. Regulamin noclegowni wzbudził oburzenie wśród opinii publicznej, w konsekwencji czego podjęto kroki do zmiany sytuacji. Na rzecz samej emerytki powstała zbiórka na stronie GoFundMe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.