Sytuację opisała lokalna telewizja WTK. Jak ustalili reporterzy, pod koniec czerwca 72-letni pan Władysław trafił do poznańskiego szpitala. Został wypisany z placówki 28 czerwca. Karetka transportowa miała odwieźć mężczyznę na działkę, która została mu udostępniona do tymczasowego zamieszkania.
Bezdomny senior porzucony "jak worek pyr"
Ostatecznie jednak pan Władysław na wskazaną działkę nie trafił. Zamiast tego ekipa karetki zostawiła go przy jednej z prywatnych posesji na poznańskim Morasku. Według relacji dziennikarzy, pracownicy szpitala położyli mężczyznę "na górce piachu".
Moment porzucenia seniora zarejestrowała kamera monitoringu. Na nagraniu, które trafiło do sieci widać, że załoga karetki odprowadziła pacjenta na opustoszały teren, po czym odjechała. Mężczyzna nie był w stanie samodzielnie utrzymać się na nogach.
Pana Władka rzucili jak, po poznańsku, worek pyrów. No bo taka jest prawda - powiedział w rozmowie z WTK Bernard Baranowski, który pomaga bezdomnemu.
Pan Bernard znalazł 72-latka dopiero kilka godzin później. Po tej sytuacji mężczyzna znowu musiał zostać zabrany do szpitala.
Pracownicy nie widzą problemu
Firma, która zajęła się transportem pana Władysława, przesłała oświadczenie do telewizji WTK. Stwierdzono w nim, że zlecenie zostało wykonane zgodnie z danymi na zleceniu. W komunikacie zapewniono także, że "pracownicy realizujący transport po przyjeździe na wskazany adres upewniali się u pacjenta, czy to jest jego adres zamieszkania, a on to potwierdził".
Sprawa trafiła na policję. Przesłuchano już świadków, zabezpieczono także nagrania z monitoringu. Prokuratura wszczęła postępowanie w związku z narażeniem mężczyzny na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.