Mantas Kvedaravičius był jednym z najsłynniejszych litewskich reżyserów. W Ukrainie dokumentował zbrodnicze działania rosyjskich wojsk. Konflikt w Ukrainie śledzi od dawna i już w 2014 roku filmował walki w Doniecku.
Reżyser został zamordowany 2 kwietnia, a teraz podano prawdziwą przyczynę jego śmierci. Wiadomość przekazała komisarz ds. praw człowieka ukraińskiego parlamentu Ludmiła Denisowa.
Pojawiły się nowe informacje o okolicznościach śmierci litewskiego reżysera Mantasa Kvedaravičiusa w Mariupolu. Został wzięty do niewoli przez rosyjskich faszystów, którzy później go zastrzelili. Okupanci wyrzucili ciało reżysera na ulicę - cytuje Denisową agencja Ukrinform.
Przyczyna śmierci Kvedaravičiusa nie została wcześniej ujawniona ze względu na bezpieczeństwo jego żony. Ryzykując życiem, kobieta udała się do oblężonego miasta i przywiozła na Litwę ciało męża, o czym informuje rzeczniczka Denisowa. Początkowo litewskie media donosiły, że w samochód reżysera uderzył rosyjski pocisk.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył kondolencje prezydentowi Republiki Litewskiej i całemu narodowi litewskiemu w związku z zabójstwem Kvedaravičiusa. Również środowisko filmowe pożegnało reżysera.
RIP najdroższy i utalentowany Mantas. To wielka strata dla litewskiej społeczności filmowej i całego świata. Nasze serca są złamane – napisała rosyjska producentka Giedre Zickyte.
Czytaj także: "Brak słów". Żołnierz-pedofil nagrywa swoje zbrodnie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.