W piątek 7 czerwca prezes Jarosław Kaczyński zaszokował opinię publiczną i zapowiedział złożenie obywatelskiego wniosku ustawy. Jak argumentuje, jest to odpowiedź Prawa i Sprawiedliwości na rosnącą liczbę podwyżek w ostatnich miesiącach.
Te według prezesa powstały na skutek wycofania tarcz, które zapewniały, chociażby zerowy VAT na żywność. Decyzja o ich usunięciu zbiegła się w czasie z zapowiedziami odmrażania cen energii, co jak twierdzi prezes, dodatkowo spowoduje podniesienie się cen.
Można powiedzieć, że nasze rządy to Polska plus, a ich rządy to Polska minus, to Polska zabierania, "pieniędzy nie ma i nie będzie", to wszystko wraca. Chcemy się temu czynnie przeciwstawić i stąd ta inicjatywa, która dzisiaj znajduje finał, ten wstępny finał, czyli złożenie podpisów u marszałka Sejmu - cytuje Jarosława Kaczyńskiego RMF fm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Kaczyński zlekceważył Szczerbę? Oto jak się zachował
Prawo i Sprawiedliwość zebrało podpisy w sprawie zatrzymania wzrostu cen
Pod projektem ustawy partia Jarosława Kaczyńskiego zdołała zebrać już 140 tysięcy podpisów. Te są efektem ostatnich tygodniu, w trakcie których Prawo i Sprawiedliwość prowadziło dużą akcję zbierania podpisów. Jak dodał na konferencji w Sejmie prezes ugrupowania, ich liczba wciąż będzie wzrastać.
Mimo to już teraz wiadomo, że PiS zdołało zebrać minimalną liczbę podpisów przewidzianych przez konstytucję. Ta wskazuje, że inicjatywa ustawodawcza przysługuje grupie co najmniej 100 tysięcy osób. Tym samym, jeśli władze partii zawiadomiły marszałka Sejmu o utworzeniu komitetu po zebraniu 1000 podpisów, trafi on pod obrady.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.