Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Premier Morawiecki o wybuchu granatnika. "To był nieszczęśliwy przypadek"

342

Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek wieczorem uczestniczył w noworocznym wydaniu Q&A na Facebooku. Poruszył temat wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji. Poinformował, że sprawa jest wyjaśniania, ale już teraz zapewnił, że był to tylko nieszczęśliwy przypadek.

Premier Morawiecki o wybuchu granatnika. "To był nieszczęśliwy przypadek"
Jarosław SzymczykPhoto by Artur Widak/NurPhoto via Getty Images) (GETTY, NurPhoto)

Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek wieczorem uczestniczył w noworocznym wydaniu Q&A. Na Facebooku odpowiadał na różne pytania. Jedno z nich dotyczyło wybuchu granatnika na Komendzie Głównej Policji.

Wybuch granatnika na komendzie

Wszyscy policjanci, a szczególnie komendant główny policji powinni być poddawani szczególnemu nadzorowi w kwestii procedur bezpieczeństwa i nadzoru nad nimi - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Premier zapewnił, że trwa weryfikacja procedur bezpieczeństwa, także pod kątem niedociągnięć. Stwierdził jednak, że wszystko wskazuje na to, że wybuch granatnika w komendzie był po prostu bardzo nieszczęśliwym wypadkiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zero litości dla Małgorzaty Rozenek. "Potrzebuje resocjalizacji fonacyjnej"
Szczegóły są dopiero opracowywane, ale wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy przypadek związany z prezentem otrzymanym na Ukrainie - powiedział premier.

Generał Szymczyk był w Kijowie 11 oraz 12 grudnia i spotkał się tam z szefostwem ukraińskich służb. Dostał prezenty, wśród których miał się znajdować granatnik przeciwpancerny. 14 grudnia granatnik eksplodował, uszkadzając budynek komendy.

W eksplozji ucierpiał sam Szymczyk, który teraz ma uszkodzony słuch. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania zagrożenia. Szymczyk ma w nim status pokrzywdzonego.

Komendant Główny Policji przywiózł swój prezent samochodem. Na granicy uniknął kontroli, bo pokazał paszport dyplomatyczny. Eksperci podkreślają, że złamano wszelkie procedury: granatnik nie powinien zostać wwieziony do Polski, a później przetrzymywany w gabinecie komendanta.

Każdy inny człowiek, który doprowadziłby do takiego zdarzenia, byłby, po pierwsze, oskarżony o nielegalne posiadanie broni (art. 263 § 2 kodeksu karnego), a po drugie, o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu albo mieniu (art. 164 kodeksu karnego). Oprócz tego zasadna byłaby odpowiedzialność wykroczeniowa z tytułu naruszenia ustawy o broni i amunicji, na podstawie art. 51 ust. 2 pkt 5 i 7 tej ustawy. Każdy inny, tylko nie stojący ponad prawem urzędnik najwyższego szczebla - komentuje prawniczka Joanna Majo w tekście opublikowanym w Wirtualnej Polsce.
Autor: ABA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić