Presja na granicy Polski z Białorusią. Straż Graniczna o obecnej sytuacji

Temat napiętej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej wcale nie minął. Wręcz przeciwnie - w ostatnich dniach codziennie możemy usłyszeć informacje o tym, że kolejne setki osób chcą się przedostać do naszego kraju. To przede wszystkim mężczyźni i dorosłe kobiety. Bywają też agresywni, rzucają w polskich pograniczników butelkami czy kamieniami.

Presja na granicy Polski z Białorusią. Straż Graniczna o obecnej sytuacji
Presja na granicy Polski z Białorusią. Straż Graniczna o obecnej sytuacji (Straż Graniczna, Bieszczadzki OSG)

Po siedmiu miesiącach tego roku straż graniczna donosi o 18 tysiącach prób nielegalnego przekroczenia granicy. W całym 2021 r. było ich 40 tys. Ale strażnicy są przygotowani na wszystko, także na to że migrantów będzie coraz więcej.

Zawsze zakładamy czarne scenariusze, bo w interesie strony białoruskiej, ale też rosyjskiej, leży wspieranie presji migracyjnej. Spodziewamy się wszystkiego, nawet tego, że liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy jeszcze wzrośnie - wyjaśnia Anna Michalska w rozmowie z rmf24.pl.

Wysokie liczby nielegalnych prób przekroczenia granicy straż zaczęła odnotowywać od początku maja. Wtedy miał miejsce szczyt NATO na Litwie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Żyją białoruską propagandą". Generał oskarża media

Dzieci jako narzędzie propagandy

Według porucznik Michalskiej wśród nielegalnych imigrantów dominują dorosłe kobiety i mężczyźni. Jednak zdarzają się też incydenty z udziałem dzieci.

Był incydent pod koniec maja, kiedy grupa z dziećmi była pod granicą. Strona białoruska ją przywiozła i też strona białoruska tę grupę zabrała. Wyraźnie miało to wymiar propagandowy, ponieważ całe zdarzenie zostało zorganizowane w okolicach Dnia Matki, potem Dnia Dziecka. Dlatego dostrzegamy tutaj aspekt tej wojny informacyjnej - mówi rmf24.pl rzeczniczka straży granicznej.

Agresja wśród migrantów

Straż Graniczna presję migracyjną postrzega jako fazę wojny hybrydowej. Sami migranci są agresywni. Rzucają kamieniami i butelkami w stronę samochodów straży granicznej. I nie są to kamienie z lasu, a kawałki kostki brukowej czy cegieł, które ktoś ewidentnie musi im dostarczać.

Strażnicy są wyposażani w coraz lepsze zabezpieczenia, jak tarcze ochronne.

Planujemy dodatkowe zabezpieczenia na naszych samochodach służbowych, aby uniemożliwić ich uszkadzanie poprzez takie ataki - dodaje Anna Michalska.

Sytuacji nie poprawia pojawienie się Grupy Wagnera, które może szkolić migrantów, jak atakować cudzoziemców. Pogranicznicy widzieli filmy ze szkoleń, gdzie białoruskie służby uczyły, jak rzucać kamieniami czy jakie narzędzia ze sobą zabrać. W obliczu rosnącej presji Straż Graniczna coraz częściej sięga po wsparcie innych instytucji, jak chociażby wojsko i policja.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić