Brazylia należy do państw najbardziej dotkniętych pandemią COVID-19. Mimo że obywatele mają obowiązek zasłaniania w miejscach publicznych ust i nosa, Jair Bolsonaro często występował bez maseczki ochronnej.
Postępowanie prezydenta spotkało się z dezaprobatą Brazylijczyków. Do sieci trafiło nagranie z wiecu, na którym Bolsonaro najpierw kichnął w dłoń, a następnie uściskał rękę starszej pani.
Od 11 maja osobom, które nie noszą maseczek, grozi wysoka grzywna. Sam prezydent Brazylii jako priorytetowe traktuje kwestie gospodarcze. Wielokrotnie wyrażał też opinię, że środki bezpieczeństwa są przesadne, a próby ograniczenia rozprzestrzeniania się COVID-19 mogą przynieść wiele szkód.
Jair Bolsonaro nie chciał nosić maseczki ochronnej. Jest wyrok sądu w Brazylii
Kwestia braku maseczki u prezydenta Jaira Bolsonaro znalazła swój finał w sądzie federalnym. Wyrok w sprawie wydał Renato Borelli, który orzekł, że nakaz noszenia maseczek ochronnych obowiązuje wszystkich mieszkańców Brazylii, a głowa państwa nie stanowi wyjątku.
Przeczytaj także: Krytyczna sytuacja w Brazylii. Masowe groby już nie wystarczają
Nad prezydentem i urzędnikami państwowymi wisi także groźba otrzymania grzywny. Sędzia generalny Renato Borelli zapowiedział, że jeśli Bolsonaro i inny członkowie rządu nadal nie będą zasłaniali nosa i ust w miejscach publicznych, zostaną zmuszeni by uiścić grzywnę w wysokości 2 tysięcy reali (ok. półtora tysiąca złotych).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.