Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 

"Próba zamachu" w centrum Ługańska. Niepokojące wieści z Donbasu

Władze samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) ogłosiły we wtorek, że zapobiegły zamachowi w centrum Ługańska. Separatyści poinformowali też, kto ma być odpowiedzialny za ten akt terroru. To rzekomo dzieło grup dywersyjno-rozpoznawczych wywiadu wojskowego Ukrainy i ukraińskich spec-służb.

"Próba zamachu" w centrum Ługańska. Niepokojące wieści z Donbasu
Separatyści pokazali ładunek wybuchowy. Niepokojące wieści z Donbasu (Twitter.com)

Informację opublikowano na stronach Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ŁRL. Domniemany ładunek wybuchowy miał zostać znaleziony w koszu na śmieci, na jednym ze skwerów Ługańska. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z poszukiwania "bomby".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

W komunikacie, który błyskawicznie podchwyciła rosyjska państwowa agencja prasowa TASS poinformowano, że był to ładunek typu IED czyli improwizowany. Miał składać się z dwóch detonatorów, 400 g materiału wybuchowego i kawałków metalowych prętów, mających zwiększać siłę rażenia. Saperzy mieli "zneutralizować" zagrożenie. Komunikat ŁRL opisuje, że do próby zamachu miało dojść we wtorek rano podczas uroczystości z okazji Dnia Pamięci Kombatantów.

Wszystko to jest szczególnie niepokojące w obliczu wniosku rosyjskiego parlamentu czyli Dumy Państwowej. Posłowie oczekują, że Władimir Putin uzna niepodległość zbuntowanych ukraińskich republik w Donbasie. W takiej sytuacji nietrudno np. o "zaproszenie" przez władze zbuntowanych republik rosyjskich wojsk, które miałyby "gwarantować pokój".

Inną wizję przedstawia dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, Adam Eberhadt. Szef think-tanku przekonuje, że prezydent Rosji nie musi wcale uznawać niepodległości ŁRL i DRL.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Boris Johnson z wizytą w Warszawie. Zobacz szczegóły

Obie separatystyczne republiki pozostają w oderwaniu od Ukrainy od 2014 r. W obliczu wciąż możliwego konfliktu rozyjsko-ukraińskiego pozostają dla Rosji wygodną drogą do ataku na pozostałą część kraju. Kijów wciąż uznaje je za zbuntowaną część Ukrainy.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić