Po tym, jak McDonald’s wycofał się z Rosji, prowadzeniem sieci fast foodów zajął się rosyjski biznesman Aleksander Gowor. I tak miejsce popularnej sieci fast food zajęła ''Wkusno i toczka'', czyli ''Smacznie i kropka'', należące do firmy Sistiema PBO. Lokale otwarto w miejscach, gdzie wcześniej znajdowały się lokale McDonald's.
W menu 'Wkusno i toczka'' znalazły się m.in. frytki, burgery oraz napoje gazowane. Jednak szybko okazało się, że odtworzenie menu McDonald's będzie sporym wyzwaniem. Niektórym placówkom doskwierały problemy z zaopatrzeniem.
Do rosyjskich restauracji McDonald’s dostarczano frytki z polskich ziemniaków. Gdy wprowadzono embargo na eksport żywności, popularnych frytek zaczęło brakować. Dodatkowym problemem był nieurodzaj ziemniaków na rynku wewnętrznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W lokalach Gowora brakowało nie tylko frytek, ale i coli (początkowo firma korzystała z zapasów napoju). Również jakość sprzedawanych produktów pozostawiała wiele do życzenia.
Jedzenie z pleśnią, w menu kapusta i kompot
Sieć "Wkusno i toczka" niejednokrotnie sprzedawała klientom spleśniałe produkty. Klienci twierdzili, że jedzenie często jest złej jakości, co więcej, za tę samą lub wyższą cenę podawane są mniejsze porcje.
Klienci utyskiwali też na fakt, że w menu brakuje niektórych pozycji. W 2022 roku informowano, że sieć nie oferuje zestawów z zabawkami dla najmłodszych. Powód? Problemy z dostawami zabawek.
W ramach ''rekompensaty'' klienci sieci fast food mogli za to zamówić... kompot i kapustę kwaszoną — te miały się niedawno pojawić w menu "Wkusno i toczka".
Klientom nie spodobały się także nietypowe ''promocje'' zaproponowane przez lokal. Np. ceny kanapek z kurczakiem czy burgerów zostały podniesione z ok. 3 zł do 4,20 zł. Podwyżkę cen przedstawiono jako ''promocję'', licząc, że konsumenci się nie zorientują.
Jak informuje belsat.eu, trudności przełożyły się na słabe wyniki finansowe firmy. W 2022 roku właściciel rosyjskiej sieci barów szybkiej obsługi "Wkusno i toczka" zanotował 11,3 mld rubli straty. To równowartość około 647 mln złotych (dane w oparciu o raport firmy Sistiema PBO).