O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza". Na początku lipca proboszcz Piotr Pastewski został zawieszony przez metropolitę gdańskiego abp. Tadeusza Wojdę i nagle wyjechał z parafii św. Faustyny Kowalskiej w Pucku. Miało to związek z doniesieniem złożonym w prokuraturze.
Śledczy nie chcieli ujawnić, czego dokładnie dotyczy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Sprawą zajmowała się kolejno Prokuratura Rejonowa w Pucku, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku i Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim.
Ksiądz molestował dziewczynkę?
Teraz "Wyborcza" ustaliła, że doniesienie do prokuratury dotyczyło molestowania seksualnego dziecka poniżej 15. roku życia. 3 grudnia wydano decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa. Powodem ma być przedawnienie.
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim w dniu 3 grudnia 2021 roku zakończyła postępowanie w sprawie o czyn z art. 200§1 kk postanowieniem o odmowie wszczęcia śledztwa wobec stwierdzenia przedawnienia ścigania – napisała dziennikarzom Magdalena Czołnowska-Musioł, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Na razie nie jest jasne, czy duchowny wróci do pełnienia obowiązków proboszcza. Tymczasowy administrator parafii w Pucku nie chciał komentować sprawy.
Zobacz także: "Teza, że papież nie popełnił błędu, jest nie do utrzymania". Ksiądz Prusak o pedofilii w polskim Kościele