Próbował dokonać zamachu na Putina? Media: Skradał się do willi

Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Rzekomy sabotażysta został złapany, gdy z ładunkiem wybuchowym miał skradać się do willi Władimira Putina. Wart ponad miliard funtów pałac zbrodniarza wojennego mieści się w południowej części Rosji, nad Morzem Czarnym. Rzekomo jest wyposażony w podziemny bunkier.

Zamach na Władimira Putina? FSB schwytało "proukraińskiego sabotażystę"

Dokładne personalia schwytanego mężczyzny nie zostały podane do wiadomości publicznej. Wiadomo jedynie, że ma on 42 lata oraz został już okrzyknięty w prokremlowskich mediach "zwolennikiem ukraińskiego neonazizmu".

Przeczytaj także: Obudził się w płonącym czołgu. "Jak w najgorszym koszmarze"

Nad 42-latkiem ciąży oskarżenie o przestępstwo terroryzmu. Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB) wypuściła materiał, na którym zarejestrowano prowadzenie domniemanego zamachowca. Był on ubrany w koszulkę i bojówki, a prowadzili go uzbrojeni i w pełni umundurowani funkcjonariusze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przeczytaj także: Zna F-16 jak własną kieszeń. Brutalnie szczera opinia polskiego pilota

Jak podkreślają prokremlowskie media, 42-latek przygotował domowej roboty ładunek wybuchowy. "Proukraiński sabotażysta" miał ukryć go w specjalnej skrytce, ulokowanej na zalesionym terenie na obrzeżach zamieszkanego terenu.

Przeczytaj także: Do tego zaczęła namawiać propaganda. "Przypomina Związek Radziecki"

Jeśli 42-latek stanie przed rosyjskim sądem i zostanie uznany za winnego, to grozi mu kara do 20 lat pozbawienia wolności. Poza Władimirem Putinem w zajmującym 6,5 tys. metrów kwadratowych kompleksie ma mieszkać także jego domniemana kochanka, Alina Kabajewa, z ich wspólnymi dziećmi.