Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Próbował nielegalnie przekroczyć granicę. Tego nie przewidział

56-letni Ukrainiec, który próbował nielegalnie trafić na Węgry, zauważył w lesie fotopułapkę pograniczników. Postanowił ukraść sprzęt, myśląc, że to mu pomoże, ale zrobił tylko gorzej dla siebie - kamera śledziła całą jego trasę i przekazała obraz do odpowiednich służb.

Próbował nielegalnie przekroczyć granicę. Tego nie przewidział
Uciekinier złapany na granicy (Facebook)

Jak opisuje służba prasowa Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, 56-letni mieszkaniec Kijowa liczył, że jeżeli ukradnie fotopułapkę, pogranicznikom nie uda się go namierzyć. Wszystko stało się, kiedy mężczyzna zatrzymał się na granicy ukraińsko-węgierskiej.

Ukradł fotopułapkę

Tam ukrył się na chwilę, żeby sprawdzić, czy w pobliżu nie ma straży granicznej. Ukrywając się w krzakach, zobaczył nagle fotopułapkę na drzewie. Nie są bardzo widoczne, ale można je zauważyć, jeżeli się przyjrzeć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosjanin chciał się pochwalić. Nagle Pancyr-S1 został zaatakowany
Zdał sobie sprawę, że filmuje go jakaś kamera i zdecydował, że jeśli ją ukradnie i zniszczy, to nie będzie żadnych śladów. Pewnie myślał, że tylko nagrywa – opisuje rzeczniczka.

Grozi mu od 5 do 8 lat więzienia

Kamera jednak uchwyciła mężczyznę w okolicach granicy państwa i w momencie kiedy kradł urządzenie z drzewa. Sprzęt natychmiast przekazał informację strażnikom granicznym, którzy patrolowali teren w okolicy.

Otrzymali również dokładne dane geolokalizacyjne Ukraińca. Po otrzymaniu informacji z fotopułapki funkcjonariusze udali się na miejsce, aby zatrzymać mężczyznę. 56-latek teraz będzie odpowiadał przed sądem nie tylko za wykroczenie administracyjne, ale również karne.

Zarejestrowaliśmy go u nas w sprawie nielegalnego przekroczenia granicy, co jest wykroczeniem administracyjnym. Później został przekazany policji, która wszczęła śledztwo w sprawie kradzieży sprzętu - przekazała rzeczniczka.

Mężczyzna miał przy sobie wszystkie dokumenty i przyznał się do winy. Materiały w sprawie zostały przekazane do sądu. Jeśli sąd udowodni winę 56-letniego mieszkańca Kijowa, grozi mu kara pozbawienia wolności od 5 do 8 lat.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Nie żyje prokremlowski propagandysta. Sam zgłosił się do służby
Zmiany w rosyjskiej armii. Generał zgrupowania "Południe" zdymisjonowany
Tak skakali Polacy w Lillehammer. Wyniki nasuwają wnioski
Brutalnie pobili dwie osoby w Skorzęcinie. Policja publikuje ich wizerunki
Dotarli do sąsiadów Karola Nawrockiego. Tak o nim mówią na osiedlu
Listy egzekucyjne Rosji. Ukraińscy nauczyciele i duchowni wśród celów
Opolskie: w bazach ZUS coraz mniej Ukraińców. Przybywa natomiast Kolumbijczyków
ISW: rosyjski atak Oriesznikiem miał przestraszyć Zachód i Ukrainę
Nie będzie szybkiej kolei na linii Poznań-Berlin? "Niemcy nie są zainteresowani"
14-letnia Natalia nie żyje. Żałoba po tragicznym wypadku w Parszowie
Ponad połowa Polaków w ostatnich latach odwiedziła jarmark świąteczny
Auto wpadło do rzeki. Dwulatka i mężczyźni w środku. Horror w Starachowicach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić