Rosyjskie szkoły, wraz z politykami i propagandzistami, wychowują uczniów na przykładnych obywateli, gotowych oddać życie za kraj i miłościwie panującego prezydenta.
W ubiegłym roku Władimir Putin pojechał do Królewca, gdzie tłumaczył uczniom, że Kijów rozpoczął inwazję w 2014 roku, a Rosja próbuje "zatrzymać wojnę i chronić ludzi".
Tym razem 1 września Putin przeprowadził przed kamerami specjalną lekcję - "rozmowy o ważnym". Dyktatora z uwagą wysłuchało 30 uczniów. Była to dla nich nagroda za wysokie wyniki w nauce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspomniane ''rozmowy o ważnym'' będą rozpoczynać tydzień nauki w rosyjskich szkołach. Nauczyciele mają obowiązek (egzekwowany przez dyrekcję i kuratorium) przeprowadzać pogadanki na temat miłości do ojczyzny, wartości rodzinnych czy też ''operacji specjalnej'' w Ukrainie.
Dzieci będą się uczyć obsługi kałasznikowa
Brytyjskie ministerstwo obrony w raporcie na temat wojny w Ukrainie przestrzega, że w rosyjskich szkołach nasiliła się indoktrynacja, a uczniowie są przygotowywani do późniejszej mobilizacji.
W nowym programie nauczania zwarto elementy szkolenia wojskowego. Przedmiot ''podstawy bezpieczeństwa w życiu codziennym'' skierowany jest do starszych uczniów. Ci będą się uczyć m.in. jak obsługiwać kałasznikowa i jak użyć granatu ręcznego. W planie zajęć jest również sprawdzenie działania bezzałogowych statków powietrznych oraz nauka pierwszej pomocy na polu bitwy.
Celem jest kształtowanie postaw uczniów i skróceniu czasu przygotowania w razie późniejszej mobilizacji — wskazano w brytyjskim raporcie.
Uczniowie szkół średnich w Rosji będą też korzystać z nowych podręczników, w których pojawiły się nowe wątki z historii najnowszej. Według Polsat News, w podręcznikach przedstawiono Ukrainę jako kraj wrogi względem Rosji, a zależny od Stanów Zjednoczonych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.