Fragment telewizyjnej debaty rosyjskich propagandystów na swoim Twitterze opublikował Anton Heraszczenko, polityk i były minister spraw wewnętrznych Ukrainy. W załączonym fragmencie filmiku, kilku Rosjan rozważa konsekwencje użycia broni jądrowej. Odpowiedź jednego z nich nie pozostawia żadnych wątpliwości:
"A co jeśli w coś trafimy?" - zastanawia się gospodarz programu. - W coś usytuowanego w kosmosie, na przykład w satelity Elona Muska?
"Jeśli trafimy w ich satelity, oznaczałoby to, że tak powiem wojnę" - odpowiada ze stoickim spokojem jego rozmówca.
"I co potem? Nastąpi pokój?" - kontruje prowadzący. Odpowiedź jego rozmówcy wydaje się szokująca:
W wielkiej wojnie nuklearnej, która nastąpi, zginą wszyscy, ale my pójdziemy do nieba.
Pod zamieszczonym tweetem internauci nie kryją wzburzenia. Większość z nich buńczuczne zapowiedzi rosyjskich propagandystów traktuje jak żart, inni wprost wskazują na bliskość złożonych deklaracji do narracji towarzyszących ugrupowaniom terrorystycznym.
"Wygląda jak Muppet Show", "Może już powinni iść do nieba, nie czekając na wojnę atomową", "Chyba za dużo się naoglądali MadMaxa" - czytamy pod Tweetem.
Satelity Starlink, to system stworzony przez firmę kierowaną przez Elona Muska i udostępniony Ukrainie, dzięki któremu żołnierze mogą sterować dronami i komunikować się w miejscach, gdzie brakuje bezpiecznych łączy internetowych.