Gerhard Schroeder pesymistycznie o stanie polskiej demokracji. W wywiadzie dla "Der Spiegel" były kanclerz Niemiec stawia tezę, że władze Polski i Węgier oddalają się od ideałów demokratycznych w stronę autorytaryzmu.
Proszę popatrzeć na Polskę i Węgry. Czy to są jeszcze demokracje, czy raczej coraz bardziej państwa autorytarne? Gdzie podziały się wartości w polityce zagranicznej? CDU i CSU nie są nawet w stanie pożegnać się z partią premiera Węgier Viktora Orbana, lecz kooperują z nią w Parlamencie Europejskim – powiedział Schroeder.
Niemiecki polityk uważa, że po rozpadzie ZSRR NATO straciło rację bytu. Jego zdaniem Sojusz powinien zostać rozwiązany bądź zasadniczo zreformowany, do czego ostatecznie nie doszło.
Przyjęto nowych członków i przesunięto tym samym granicę NATO w kierunku Rosji - mówi Schroeder.
Czy Polska to jeszcze demokracja? Były kanclerz Niemiec ma wątpliwości
Były kanclerz Niemiec jest znacznie ostrożniejszy w ocenie polityki zagranicznej prowadzonej przez Moskwę. Pytany o aneksję Krymu, przyznał, że Rosja "przekroczyła granicę, której nie powinna przekraczać". Schroeder "nie wie" jednak, czy za wojnę na Ukrainie można winić Władimira Putina. Aneksję Krymu porównał do inwazji USA w Iraku.
Stanowisko byłego kanclerza nie może dziwić. Schroeder po odejściu z polityki zaangażował się w budowę gazociągu Nord Stream. Od 2017 roku jest szefem rady nadzorczej w rosyjskim koncernie naftowym Rosnieft. W wywiadzie zdecydowanie krytykuje USA i sankcje przeciwko Rosji.
Pretekstem do wywiadu ze Schroederem jest książka "Ostatnia szansa. Dlaczego potrzebna jest nowa architektura świata". Były kanclerz Niemiec napisał ją wspólnie z historykiem Gregorem Schoellgenem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.