Rolnicy wyjechali na drogi w całym kraju. Już wcześniej zapowiadali, że planują zablokować w sumie sto tras. Słowem, przygotowali drogowy paraliż.
O akcji we wtorek mówił w TVN24 prezes Agrounii Michał Kołodziejczak. Zapewniał, że "cała Polska stanie".
Czytaj także: Dobrze, że ich nie zjadł. Przerażające grzybobranie.
Już dzisiaj mamy potwierdzonych około stu blokad rolniczych w całym kraju. Będzie ich naprawdę bardzo dużo i nie będzie województwa, gdzie nie będzie co najmniej kilku blokad - podkreślał.
Nie ujawniono, gdzie dokładnie będą blokowane drogi. Wiadomo jednak, że rolnicy chcą sparaliżować ruch w większości Podlasia czy w praktycznie całej Wielkopolsce. Sporo pojazdów rolniczych pojawia się też na drogach na Pomorzu, w woj. łódzkim, a także woj. lubelskim.
Protest rolników. Mówią "nie" pomysłowi rządu!
W taki sposób rolnicy postanowili protestować ws. "Piątki dla zwierząt". Chcą, by rządzący zrezygnowali z dalszych prac nad ustawą o ochronie zwierzą.
Przypomnijmy, że rządzący chcą m.in. zakazu hodowli zwierząt na futra i ograniczenia uboju rytualnego. Agrounia twierdzi z kolei, że to doprowadzi do bardzo dużych strat gospodarczych i podziału społeczeństwa - zauważa businessinsider.com.pl.