Do oburzającej sytuacji doszło 21 listopada w Hanowerze. Ruch antycovidowy przeprowadził tam demonstrację przeciwko obostrzeniom i blokadom związanym z pandemią koronawirusa. Jedna z kobiet przemawiała przez mikrofon do reszty zgromadzonych. W treści swojego przemówienia porównała się do antynazistowskiej działaczki z czasów III Rzeszy.
Czytaj także: "Przegramy kolejne wybory!". Dramatyczny apel do Kaczyńskiego
Kobieta zapewne nie spodziewała się tego, co wydarzy się po jej słowach. Porównując siebie do Sophie Scholl, porównała rządowe decyzje w sprawie pandemii koronawirusa do nazistowskich działań z czasów III Rzeszy. W trakcie jej przemówienia podszedł do niej mężczyzna z ochrony i wręczył jej swoją kamizelkę.
Czuję się jak Sophie Scholl, bo aktywnie działam w ruchu oporu, wygłaszam przemówienia, chodzę na protesty, rozprowadzam ulotki - powiedziała Jana z Kassel.
Ochroniarz był oburzony porównaniem kobiety. Postanowił zrezygnować z dalszego ochraniania manifestacji, wręczając przemawiającej swoją odblaskową kamizelkę. Powiedział jej, że nie będzie ochraniać "takich idiotyzmów", a jej wypowiedź nazwał trywializowaniem Holokaustu.
Jana z Kassel porównała się do Sophie Scholl. Kobieta była antynazistowską działaczką w czasach III Rzeszy. Brała udział w produkcji i rozprowadzaniu ulotek krytykujących nazistów. W 1943 roku została na tym przyłapana i w konsekwencji skazana na śmierć. Zginęła poprzez ścięcie na gilotynie.