Jak podaje "Daily Mail", 57-letni Graham King, były magnat branży parków kempingowych i dyskotek, trafił na listę najbogatszych Brytyjczyków po tym, jak zaczął osiągać ogromne zyski z zakwaterowania i transportu przybywających do kraju migrantów. Jego majątek szacowany jest na 750 mln funtów. W ubiegłym roku jego firma zainkasowała 1,74 miliarda funtów, co miało być związane ze wzrostem liczby uchodźców.
Kontrakt Kinga z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych na zakwaterowanie dla przybyszów ma trwać do września 2029 roku, co oznacza, że 57-latek obłowi się na hotelowym biznesie. Firma Clearsprings Ready Homes, którą prowadzi, zapewnia migrantom zakwaterowanie w hotelach, nieużywanych koszarach wojskowych i mieszkaniach, a jej roczny dochód wzrósł o 400 milionów funtów w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Czytaj również: Zabójstwo Anastazji na wyspie Kos. Wiadomo, kiedy rusza proces
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Król hoteli dla migrantów"
Koszty zakwaterowania migrantów znacznie wzrosły z powodu niedoboru miejsc do zamieszkania. King, od założenia firmy w 1999 roku, zdobył szereg lukratywnych kontraktów rządowych na zapewnienie krótkoterminowego zakwaterowania, głównie dla osób ubiegających się o azyl. Jego firma pojawiła się w mediach, gdy pewna rada zdecydowała się zakwaterować osoby korzystające ze świadczeń społecznych w jej przyczepach.
Graham King został sklasyfikowany na 173. miejscu najbogatszych osób w Wielkiej Brytanii według listy Sunday Times Rich List na rok 2024. To jednak nie koniec, bowiem media zapowiadają, że w przyszłym roku zaliczy spory awans. Brytyjczyk jest nazywany "królem hoteli dla migrantów'.
Bogactwo Kinga pozwoliło na zapewnienie dzieciom edukacji w internacie za 44 tys. funtów rocznie oraz finansowanie luksusowych wakacji i wyjazdów narciarskich w Alpy. Jego córka Catalina studiuje sztukę. W jej pracach pojawiają się m.in. plakaty z hasłem "Wymienię rasistów na uchodźców".
Czytaj także: Matka w strachu. Policja użyła tonfy. Nagranie z Nysy
Kontrowersje wokół hotelarza
Jak wylicza "Daily Mail", brytyjscy podatnicy płacą między 127 a 148 funtów dziennie na zakwaterowanie imigrantów, co daje sumę około 8 milionów funtów dziennie. Rząd zapowiedział jednak ograniczenie wydatków na "hotele dla azylantów", co może wpłynąć na działalność firmy Kinga.
Firma Kinga była krytykowana za warunki oferowanego zakwaterowania. W 2021 roku dwa z jej ośrodków określono jako "zniszczone", "zubożałe" i "zaniedbane". W 2023 roku 70 osób, w tym dzieci, protestowało, śpiąc na zewnątrz po tym, jak umieszczono ich w małych pokojach bez wystarczającej liczby łóżek w dwóch hotelach prowadzonych przez Clearsprings w Londynie.
Firma znalazła się również w ogniu krytyki, gdy inspektorzy wykryli, że uchodźcy mieszkają w "zniszczonych" i "zapuszczonych" koszarach w hrabstwie Kent oraz w obozie wojskowym w Pembrokeshire.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.