Zachodniopomorski sanepid przebadał lody z automatów. - Do kontroli wytypowano 50 obiektów zlokalizowanych w miejscach zwiększonej obecności turystów. Do badań mikrobiologicznych pobrano łącznie 250 próbek z 50 partii lodów z automatu - przekazała we wtorek rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie Małgorzata Kapłan, cytowana przez PAP.
Czytaj także: Nastolatek jechał hulajnogą. Doszło do dramatu
Lody badano pod kątem bakterii chorobotwórczych - Salmonelli i Listerii monocytogenes, a także w kierunku mikroorganizmów wskaźnikowych - bakterii Enterobacteriaceae.
Próbki lodów nie były kwestionowane w zakresie wykonywanych badań mikrobiologicznych w kierunku drobnoustrojów chorobotwórczych, natomiast 115 próbek z 23 partii zakwestionowano ze względu na zawyżoną ilość bakterii Enterobacteriaceae - dodała Kapłan.
Bakterie w lodach. O czym to świadczy?
Przedstawicielka sanepidu wyjaśniła, że obecność bakterii świadczy o "niewystarczającym poziomie utrzymania higieny w zakładach lub nieprawidłowo przeprowadzanych procesach mycia i dezynfekcji oraz o braku kontroli wewnętrznej".
Spożycie produktu z takimi bakteriami może być groźne dla człowieka. Mogą one bowiem wywoływać dolegliwości żołądkowo-jelitowe u osób z obniżoną odpornością i z chorobami układu pokarmowego.