Przed nami listopadowa pełnia Księżyca, która przypadnie na piątek 15 listopada. Będzie ona niezwykła pod wieloma względami. Jednym z nich jest stosunkowa niewielka odległość naszego naturalnego satelity od Ziemi. Ta sprawi, że Księżyc będzie wydawał się nam większy niż zwykle.
Jak podkreśla "Super Express", obejrzenie Superksiężyca w najbliższy piątek będzie nie tylko ostatnią okazją w tym roku, ale i w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Po raz kolejny będziemy mieli okazję zobaczyć go dopiero w październiku 2025 roku.
Do obserwacji tego niezwykłego zjawiska nie potrzeba specjalistycznego sprzętu. Można oglądać ją z ciepłego zacisza domu, choć oczywiście najlepsze wrażenia zapewnia obserwacja listopadowej pełni poza miastem, gdzie nie będzie nam przeszkadzała zbyt duża ilość świateł. Wybierając tę opcję, zadbajmy o ciepłą odzież, która pozwoli nam przetrwać listopadowe chłody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedynym, co może utrudnić oglądanie Bobrzego Księżyca, są chmury, przez które nawet Superksiężyc może się nie przebić.
A co wspólnego z Bobrami ma listopadowa pełnia?
Listopadowa pełnia doczekała się określenia Księżyca Bobrów. Nazwa nie jest przypadkowa i odnosi się do wzmożonej aktywności tych zwierząt, która przypada właśnie na listopad. Wtedy bobry przygotowują się do nadchodzącej zimy. Na tym jednak nie koniec.
Jak wskazuje portal "Super Express", w Ameryce Północnej listopad był też okresem tradycyjnych polowań na bobry. Zwierzęta, które gromadziły na zimę zapasy, były w tym okresie zdecydowanie większe i cięższe.
Księżyc Bobrów to nie jedyna nazwa dla listopadowej pełni. Jak przypomina tabloid, bywa ona także określana jako Pełnia Szronowa lub Mroźny Księżyc. Jak nietrudno się domyślić, nazwy te wiążą się ze zmieniającymi się warunkami atmosferycznymi i coraz niższymi temperaturami.