Sezon wakacyjny się skończył, ale na polskich drogach nadal dochodzi do wielu wypadków, niestety także tych ze skutkiem śmiertelnym. Według policyjnych statystyk codziennie w wypadkach rannych zostaje około 100 osób, a 8 osób traci życie.
Poruszający wpis księdza na Twitterze
Świadkiem dramatycznego zdarzenia na drodze był w czwartek ksiądz Rafał Soćko z Drelowa. Duchowny opisał na Twitterze swoje traumatyczne doświadczenie.
Wczoraj wieczorem wracając z Lublina najechaliśmy z kolegą na wypadek. Został potrącony przechodzień. Zmarł. Warunkowo rozgrzeszyłem człowieka. Jestem tym mocno przejęty. W takich momentach dziękuję Panu Jezusowi za moc Jego kapłaństwa - napisał na Twitterze duchowny.
Czytaj także: Upadek z 9 piętra. Mężczyzna wstał o własnych siłach
Nie każdy wie, czym jest wspomniane rozgrzeszenie warunkowe. Jak czytamy na stronie Towarzystwa Jezusowego w Polsce, stosuje się je wobec osób, co do których nie ma pewności, że żyją, lub też nie ma nie ma pewności, że żałowały za grzechy, zanim straciły przytomność.
Post księdza spotkał się z żywą reakcją internautów. W komentarzach użytkownicy pytają m.in. co jeśli osoba ta była niewierząca. "Dlatego nazywamy je 'warunkowym'. Nie wiemy, jak takiego człowieka osądzi Bóg" - odpowiedział duchowny.
Ksiądz był wyraźnie zdziwiony, że jego wpis spotkał się z takim odzewem. Pod postem dodał, że ofiara wypadku w chwili udzielania sakramentu prawdopodobnie już nie żyła.
Kochani, nie wiedziałem że ten wpis będzie taki popularny. Nie to było moją intencją. Aby uściślić: ofiara wypadku prawdopodobnie mogła już nie żyć, kiedy przejeżdżaliśmy. I to jest bardziej pewne. Te okoliczności stały się okazją by wzruszyć się nad wielką tajemnicą kapłaństwa.