Sytuację rodem z hollywoodzkich filmów nagłośniła amerykańska stacja telewizyjna WVUE. Ava Guan zapewne zapamięta wyjątkowy wieczór w pracy do końca swojego życia. Kelnerka pracująca w restauracji Hoshun miała szczęście obsługiwać Abdula Hamideha - właściciela franczyzy restauracji IHOP i Popeyes.
Czytaj także: Poroszenko nie wrócił do kraju na czas. Jest w Polsce
31-letni przedsiębiorca postanowił wynagrodzić kelnerkę za jej pracę. Rachunek Hamideha wyniósł 63 dolary, jednak klient zostawił w restauracji zdecydowanie więcej pieniędzy. Ava Guan otrzymała od niego ogromny napiwek w wysokości 777 dolarów ( ponad 3300 zł). Sama obdarowana przyznała w rozmowie z mediami, że obsługa mężczyzny nie różniła się niczym od obsługiwania innych odwiedzających.
Guan zdecydowała się na przekazanie całej kwoty kościołowi — Olive Church w Jefferson Parish. Wspólnota zmagała się z problemami finansowymi. O niezwykłej hojności kelnerki świadczy również fakt, że wcześniej tego dnia przekazała już 300 dolarów. Według niej wysoki napiwek był darem od Boga i wysłuchaniem jej próśb o cud. 777 dolarów zrobiło również ogromne wrażenie na właścicielce restauracji.
Nie mogę uwierzyć. Myślę, że to Bóg dał mi dar - powiedziała kelnerka.
Czytaj także: Brytyjczycy pojmani przez Rosjan. Grozi im kara śmierci