Plastikowe butelki po napojach rozpadając się, uwalniają niewielkie drobiny zatruwające środowisko. Podobne cząstki plastiku wykorzystywane są także w środkach higieny osobistej. Drobne cząstki oddzielają się także od ubrań, które nosimy.
Jak pokazują badania, mikroplastik jest wszędzie – również w produktach spożywczych pochodzenia zwierzęcego czy roślinnego. Drobne cząstki wpływają zatem na cały nasz ekosystem. Teraz naukowcy znaleźli jednak rozwiązanie tego problemu.
Naukowcy chcą usunąć mikroplastik z oceanu. Użyją do tego bakterii
W środę badacze z politechniki w Hongkongu (PolyU) poinformowali na konferencji prasowej, że trwają prace nad wykorzystaniem bakterii w celu oczyszczenia oceanów. Jednokomórkowe organizmy łączą się i przylegają do powierzchni, tworząc strukturę zwaną biofilmem. Tego typu bakterie odpowiadają m.in. za osad na zębach.
Naukowcy opracowali bakteryjny biofilm, który ma unieruchamiać i łączyć mikroplastik w większe elementy, które opadać będą na dno wody. Pomysł zakłada wykorzystanie bakterii z gatunku pseudomonas aeruginosa. Zostały one "przystosowane" także do uwalniania plastiku, dzięki czemu materiał będzie można odzyskać i ponownie przetworzyć.
Wykorzystują szkodliwe bakterie. Eksperyment dopiero w fazie testów
Eksperyment jest obecnie w fazie testów. Badacze sprawdzają bakterie w laboratorium, nie odbyły się jeszcze żadne próby w akwenach czy kanalizacji. Naukowcy podkreślają, że jest to tylko "test idei" bowiem bakterie aeruginosa są szkodliwe dla człowieka i nie powinny być stosowane w praktyce.
Ciekawe będzie zobaczyć, czy ten eksperyment jest skalowalny – ocenił w rozmowie z "Guardianem" biolog molekularny z Uniwersytetu w Strathclyde dr Nicholas Tucker.
Obejrzyj także: Jezioro pełne plastiku i metali ciężkich. Dramatyczny apel ekologów w Boliwii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.