Badacz z placówki firmy Merck znalazł kilka fiolek, które zostały oznaczone jako "ospa prawdziwa". Jak przekazuje lokalna telewizja WPVI fiolki przechowywano w zamrażarce. Do Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego wysłano już ostrzeżenie.
Fiolki z ospą w laboratorium
W pobliżu Filadelfii znajdują się dwa zakłady firmy Merck, jednak nie wiadomo gdzie dokładnie dokonano znaleziska. Nie wiadomo także ile fiolek znajdowało się w lodówkach i do czego miały posłużyć.
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) poinformowało, że "nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek był narażony". W oświadczeniu dodano także, że liczba fiolek "była niewielka" i nie ma się czego obawiać.
[Fiolki] zostały przypadkowo odkryte przez pracownika laboratorium podczas czyszczenia zamrażarki w obiekcie, który prowadzi badania nad szczepionkami w Pensylwanii. CDC, jej partnerzy administracyjni i organy ścigania badają tę sprawę, a zawartość fiolek wydaje się nienaruszona - czytamy w oświadczeniu,
W 1980 roku Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że ospa prawdziwa została zwalczona na całym świecie. Przed wprowadzeniem powszechnych szczepień każdego roku odnotowywano około 15 mln zakażeń i 5 mln zgonów. Wirus ospy jest tak niebezpieczny, że jak podaje Yahoo News, tylko dwa laboratoria na całym świecie są upoważnione do przechowywania próbek. Jedno znajduje się w Rosji, a drugie w Atlancie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.