Do zdarzenia doszło w niedzielę na antenie kanadyjskiej stacji CTV News w mieście Edmonton. Reporterka Jessica Robb wchodziła na antenę na żywo. Początkowo nie miała żadnych problemów, ale nagle zaczęła mylić słowa i mieć trudności z dokończeniem zdania. Dziennikarka nie wytrzymała i zwróciła się do prowadzącej wiadomości.
Przepraszam, Nahreman [prowadząca wiadomości - przyp. red.], nie czuję się teraz zbyt dobrze i zaraz... - mówi na antenie, po czym transmisja się przerywa.
Prawie zemdlała podczas wejścia na żywo
Słowa Robb cichną i widać, jak zaczyna tracić równowagę w powietrzu. - Upewnimy się, że z Jessicą wszystko w porządku, a trochę później przekażemy wam aktualizację — mówi prowadząca w studiu.
Stacja nie poinformowała, co dokładnie się stało z dziennikarką, ale w poniedziałek opublikowała jej oświadczenie na Twitterze. Robb pisze o "bardzo osobistym i wrażliwym momencie podczas relacjonowania na żywo". - Od tego czasu było to udostępniane tysiące razy, wraz z bezpodstawnymi teoriami na temat przyczyny - dodaje.
Dziękuję wszystkim, którzy wysłali wspierające wiadomości z życzeniami i troską. To było przytłaczające i chociaż nie mogę dotrzeć do wszystkich wiadomości, proszę, wiedzcie, że je widziałam i doceniam każdą z nich. Otrzymałam również przytłaczającą ilość wiadomości pełnych nienawiści, związanych z fałszywymi teoriami na temat przyczyny incydentu – napisała Robb.
Czytaj także: Miss Mundialu znów czaruje. Zobacz, gdzie pojechała
Czytaj także: Legia straci gwiazdę? Jego słowa są wymowne
"Sytuacja nie jest związana ze szczepionką"
Dziennikarka dodała, że nie będzie udostępniać publicznie prywatnych informacji medycznych, ale może powiedzieć, że nie ma powodu do niepokoju i że rozumie, co dokładnie się stało. - Mogę jednak potwierdzić, że sytuacja nie była w żaden sposób związana ze szczepionką na COVID-19 - dodaje.