Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
W piątek pod Moskwą w Krasnogorsku w sali koncertowej grupa napastników otworzyła ogień przed koncertem zespołu rockowego. "Trwają badania ciał zmarłych. Wstępnie ustalono, że w ataku terrorystycznym zginęło ponad 60 osób. Niestety liczba ofiar może wzrosnąć" – podał Komitet Śledczy.
Zamach całkowicie zaskoczył Rosjan. Pomimo że wywiad amerykański ostrzegał już dwa tygodnie temu, że przechwycił dokumenty świadczące o przygotowaniach ataku terrorystycznego na Rosjan - podaje Polska Agencja Prasowa.
Zaskoczone i nieprzygotowane na atak były służby w Moskwie. Brutalna jak zawsze rosyjska policja "starała się utrzymać porządek" w pobliżu miejsca zamachu. Na nagraniu z zamachu pod Moskwą widać m.in. jak funkcjonariusze biją postronnych obserwatorów. To zadziwiające zachowanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjscy funkcjonariusze zatrzymują i biją cywilów kolbami karabinów w pobliżu działań w Moskwie. Zgromadzeni twierdzą, że jeden z zatrzymanych jest ofiarą ataku terrorystycznego, a nie bandytą. Wiele źródeł opisuje, że służby zatrzymają "kogo popadnie" - czytamy w poście Remiza.pl na platformie X (Twitter).
W zamieszczonym materiale wideo widać jak ludzie uciekają sprzed Crocus City Hall. Policja "pomaga" i bije osoby, które znalazły się najbliżej. Pacyfikacja jest brutalna, w ruch idą kolby od karabinów. Takich materiałów w sieci jest więcej, a działanie policjantów zadziwia. Mieli chronić ludzi, ale ich zaatakowali.
Ludzie krzyczą, że jeden z zatrzymanych to najprawdopodobniej niedoszła ofiara zamachu. To jednak na nic, policja ma swoje rozkazy i "musi wprowadzić porządek". Teren wokół Crocus City Hall otoczono, a służby dokładnie weryfikowały kto i dlaczego ucieka. Nie miały dla mieszkańców żadnej litości.
O brutalności służb na miejscu zdarzenia informował też niezależny portal Meduza.
Do piątkowego zamachu przyznało się Państwo Islamskie (Islamic State - IS). Organizacja terrorystyczna, która w drugiej dekadzie XXI w. wprawiła świat w osłupienie brutalnością i skalą przeprowadzanych zamachów. Na razie nie ma jednak potwierdzenia władz, że to faktycznie bojownicy ISIS stoją za tym aktem terroru.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.