To nie był dobry poranek dla byłego szefa ukraińskiego MSW, Arsena Awakowa. Służby weszły do Awakowa szukając dokumentów, dotyczących kontraktu na zakup francuskich śmigłowców EC 725 Caracal od przedsiębiorstwa Airbus. Taka maszyna rozbiła 18 stycznia w podkijowskich Browarach. Zginął wtedy minister Denys Monastyrski.
Czynności się zakończyły. Szukano dokumentacji przetargu sprzed sześciu lat. Oczywiście niczego nie znaleziono, bo przetarg był zatwierdzony przez parlament i rząd. Został przeprowadzony prawidłowo, choć głupio - przekazał po czynnościach służb Awakow.
Ukraińcy kupić mieli 55 maszyn. Kwota przetargu sięgała ponad pół miliarda euro, a śmigłowce trafiły głównie do Gwardii Narodowej, Straży Granicznej, Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych i ukraińskiej policji. Zakup sfinansowany został z kredytu, udzielonego przez francuskie banki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeszukanie u Kołomojskiego
SBU weszło także do domu ukraińskiego oligarchy i miliardera, Ihora Kołomojskiego. Ten magnat sektora naftowo-chemicznego i medialnego uznawany był za jednego z najbogatszych ludzi Ukrainy. SBU przeszukała jego posiadłość szukając dokumentów, mogących świadczyć o nieprawidłowościach finansowych przy zakupach i obrocie ropą naftową. Jak podają ukraińskie kanały informacyjne, pod lupą znalazły się transakcje na kwotę 40 mld hrywien.
Ukraińscy śledczy wzięli się ostro do pracy. Zarzuty usłyszeli wysocy rangą politycy. Jest wśród nich m.in. Wiaczesław Szapowałow, były już wiceminister obrony, który 24 stycznia podał się do dymisji, w związku z informacjami o nieprawidłowościach przy zakupach środków ochronnych dla ukraińskiej armii. Tu suma dotyczyć ma nawet miliarda hrywien.
Kolejny polityk, który może mieć niebawem na głowie sąd to Bohdan Chmielnicki. To były już zastępca szefa Departamentu Zaopatrzenia Sił Zbrojnych, który zawyżać miał koszty zakupów jedzenia dla walczących wojsk ukraińskich. Miał także maczać palce w dostarczaniu do armii niespełniających norm i wymagań środków ochronnych w postaci kamizelek kuloodpornych.
Z kolei Wołodymyr Tereszczenko, były wiceszef Departamentu Koordynacji Zagranicznej Działalności Gospodarczej MON, został oskarżony o sprzeniewierzenie i fałszerstwo funduszy państwowych. Miał dopuścić się wyrządzenia państwu ukraińskiemu środków finansowych o wartości ponad 1 miliona dolarów.
Kolejny na liście jest Vadim Stoljar. Ten były deputowany Partii Regionów, finansista i deweloper wyjechał z Ukrainy po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. W styczniu wrócił do kraju i otrzymał zakaz jego opuszczania. Ukraińskie źródła w sieciach społecznościowych wspominają o zarzutach "współfinansowania terroryzmu".
Łukasz Maziewski, dziennikarz o2
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.