Belgia od kilku dni walczy z potężnymi powodziami. Szokujące zdjęcia tego, co się dzieje w różnych regionach kraju, obiegają media na całym świecie. Na jedno z nich szczególną uwagę zwrócił irlandzki polityk Ciaran Cuffe. Dostrzegł podobieńśtwo fotografii do słynnej rzeźby Isaaca Cordala.
"Po lewej — sceny po gwałtownych powodziach dzisiaj w Liege w Belgii. Po prawej - dzieło pt. "Politycy dyskutują o globalnym ociepleniu" hiszpańskiego rzeźbiarza ulicznego Isaaca Cordala" - napisał polityk na Twitterze i dołączył oba zdjęcia. Podobieństwo faktycznie widać gołym okiem.
Czytaj także: Burze znów będą szaleć po Polsce. IMGW wydał ostrzeżenia
Powodzie spowodowane zmianami klimatu
Powodzie w Belgii i Niemczech to początek katastrofy? Jak zwracają uwagę naukowcy, tak duże powodzie są jednym z dramatycznych efektów zmian klimatycznych. Jak mówi geografka Nicole van Lipzig z Uniwersytetu w Leuven tygodnikowi "The Bulletin", przez zmiany w atmosferze deszczowy front jest nieruchomy.
Oznacza to, że zamiast przemieszczać się przez całą Belgię, "uwalnia" wszystkie te opady na ograniczonym obszarze. "Cieplejsze powietrze zatrzymuje więcej wilgoci" - wyjaśnia van Lipzig. "Sto lat temu podobny front pogodowy nie spowodowałby tak dużej ilości deszczu".
W Belgii coraz wyższe temperatury
Rosnące temperatury obserwowane w Belgii w ciągu ostatnich kilku lat oznaczają, że takie potężne powodzie są niestety nie do uniknięcia — alarmuje naukowiec. Wskazuje również na bezprecedensowe fale upałów w tym roku w USA. "Tylko redukcja emisji gazów cieplarnianych może zapobiec dalszemu pogorszeniu tej sytuacji" - mówi van Lipzig.
Od kilku dni w Belgii trwają intensywne opady deszczu, które spowodowały powodzie w wielu częściach kraju. Ulewy wyjątkowo silnie dotknęły Walonię. Według tamtejszej policji wiele odcinków dróg pozostaje nieprzejezdnych, podobnie jak większość szlaków kolejowych w regionie.
14 ofiar, 21 tys. mieszkańców bez prądu
Liczba ofiar śmiertelnych powodzi, która nawiedziła Belgię, wzrosła do 14 - podaje agencja Reutera. Szef rządu francuskojęzycznego regionu Belgii wyraził obawy, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć. Ponad 21 tysięcy mieszkańców jest pozbawionych prądu.
Po tygodniu ulewnych deszczy pogoda wreszcie się uspokoiła. Mieszkańcy miasta Liege we wschodniej Belgii wciąż nerwowo obserwują rzekę Mozę, w której poziom wody stale się podnosi — donosi agencja Reutera. W tym czwartym najludniejszym mieście kraju, w czwartek po południu w obawie przed wylaniem, służby wezwały do ewakuacji mieszkańców domów położonych nad rzeką.
Opady deszczu również w piątek
Gminy znajdujące się u dwóch dopływów Mozy, Ourthe i Vesdre, znalazły się pod wodą, w tym Theux, Pepinster, a także słynne uzdrowisko Spa. Kilkadziesiąt miasteczek ewakuowano. Według prognoz obfite opady deszczu w Belgii mają ustać w piątek. Dotknięte ulewami i powodziami są także sąsiadujące z Belgią Francja, Holandia, Niemcy i Luksemburg.