64-latek był poszukiwany od 2010 roku m.in. dwoma listami gończymi wydanymi przez Sąd Rejonowy w Częstochowie i Oleśnie. Szukano go za przywłaszczenie mienia oraz oszustwo.
Miał do odbycia zasądzone 4,5 roku więzienia. Jednak mężczyzna nie zamierzał podporządkować się wyrokowi sądowemu i zaczął się ukrywać. Zmienił wygląd i miejsce pobytu.
Sprawą zajmowali się policjanci z Referatu Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. Intensywna praca i skrupulatna analiza gromadzonych informacji i materiałów doprowadziły do zakończenia żmudnych poszukiwań. Policjanci ustalili, że 64-latek może przebywać na terenie powiatu kłobuckiego - relacjonuje rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze w poniedziałek 17 kwietnia pojechali w okolice Wręczycy Wielkiej. W odpowiednim momencie przystąpili do działań i weszli do wytypowanego budynku. Jego mieszkańcy zapewniali, że nie ma z nimi poszukiwanego 64-latka.
Ukrył się w kotłowni
Doświadczeni częstochowscy policjanci nie dali się jednak zwieźć i zaczęli przeszukanie pomieszczeń.
Szybko się okazało, że poszukiwany mężczyzna ukrył się w... kotłowni w pojemniku przeznaczonym na węgiel. Śledczy pomogli mu wyjść, po czym na jego rękach zatrzasnęły się policyjne kajdanki.
64-latek był poszukiwany na podstawie dwóch listów gończych wydanych przez Sądy w Częstochowie i Oleśnie. Teraz w więzieniu spędzi cztery i pół roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.