W ostatni piątek (05.07) służby otrzymały informację o zadymieniu przy ul. Raciborskiej w Katowicach. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze policji i straż pożarna. Służby rozpoczęły ewakuację mieszkańców. Szybko zlokalizowano też źródło ognia.
W jednym z mieszkań znaleziono śpiącego mężczyznę, który pozostawił obiad w pracującej mikrofali. To doprowadziło do pożaru. Funkcjonariusze policji błyskawicznie ewakuowali go z mieszkania, a straż pożarna szybko ugasiła ogień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jednak nie wszystko! Podczas kontroli okazało się, że mężczyzna powinien trafić do więzienia. Był poszukiwany przez Sąd Rejonowy Katowice – Zachód. Nie stawił się do zakładu karnego w celu odbycia kary dwóch miesięcy pozbawienia wolności.
Policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do lokalu, gdzie okazało się, że pożar wybuchł w kuchni z powodu pozostawionego na kuchence obiadu. W jednym z pokoi policjanci znaleźli śpiącego mężczyznę, który nie był świadomy, że jego mieszkanie płonie. 22-latek został ewakuowany. Na szczęście nie wymagał pomocy lekarskiej - informują przedstawiciele śląskiej policji.
Nikt nie ucierpiał podczas pożaru
Dzięki szybkiej reakcji służb, nikt nie został poszkodowany w pożarze. Mieszkańcy mogli też szybko wrócić do swoich mieszkań. Strażacy zabezpieczyli butle gazowe, aby wyeliminować ryzyko ewentualnego zagrożenia.
Zagrożone pożarem pomieszczenia zostały też dokładnie sprawdzone kamerą termowizyjną, oraz detektorem gazów.