Pan Andrzej postanowił zrelacjonować swoje przykre doświadczenia w liście do portalu Tygodnik Podhalański. Czytelnik serwisu przyjechał – wspólnie z przyjaciółmi i rodziną – z Wrocławia, by wziąć udział w Sylwestrze Marzeń. Wynajęli pokoje w dwóch pensjonatach przy ulicy Stary Młyn i na Stachoniach.
Przeczytaj także: 14 tysięcy za domek. Ponad 90 proc. noclegów jest już wyprzedanych
Sylwester Marzeń. Uczestnicy nie posiadają się z wściekłości
Jak zaalarmował pan Andrzej, od dwóch dni ani on, ani pozostali pensjonariusze nie mają dostępu do wody. Mimo że czytelnik wyraża zrozumienie dla awarii, nie rozumie, dlaczego nie została wciąż naprawiona – w końcu znacząco wpływa to na komfort gości, praktycznie uniemożliwiając im normalne funkcjonowanie.
Dzwoniłem do Sewiku, dzwonił właściciel pensjonatu. Ponoć jest jakaś awaria, ja to rozumiem, ale żeby dwa dni nas trzymać bez wody? W Sewiku dziś odebrali ponoć już 30 zgłoszeń w sprawie braku wody – relacjonował pan Andrzej (24tp.pl).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Zakochała się w Polaku. Została "zdrajczynią narodu"
Światło na przyczyny takiego stanu rzeczy rzucił pracownik zakopiańskich wodociągów. Jak przyznał, nie posiada wiedzy na temat żadnej awarii. W rzeczywistości brak wody został spowodowany przez... liczbę turystów. Jest ich tak wielu, że w niektórych miejscach wystąpiło bardzo słabe ciśnienie wody.
Z tego co wiemy, do Zakopanego przyjechało tak dużo turystów, że w niektórych miejscach rozbiory wody są tak duże, że ciśnienie jest bardzo słabe i woda nie do wszystkich dociera – podał pracownik zakopiańskich wodociągów w rozmowie z 24tp.pl.
Przeczytaj także: Król disco polo sporo schudł. Zenek zdradził swój sekret
Brak wody występuje w Zakopanem nie tylko przy okazji Sylwestra Marzeń. Z podobnymi problemami borykają się również turyści, którzy zdecydowali się na przyjazd do "stolicy polskich gór" w szczycie sezonu letniego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.