Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca w jednym z centrów handlowych w Bielsku-Białej (woj. śląskie). Wówczas kobieta, która przymierzająca bieliznę zwróciła uwagę na obiektyw telefonu komórkowego, który podglądacz przecisnął pod ścianką przymierzalni.
Mężczyzna nie został ujęty na gorącym uczynku. Sprawą zajęli się kryminalni z III komisariatu w Bielsku-Białej - powiedziała rozmowie z portalem tvn24.pl aspirant sztabowy Katarzyna Chrobak.
Przekazała także, że funkcjonariusze dysponowali wizerunkiem poszukiwanego, który został nagrany przez sklepowe kamery. - Po nitce do kłębka. Tak działali policjanci, którzy w końcu namierzyli sprawcę - opowiada rzeczniczka policji w Bielsku-Białej.
Czytaj więcej: 60-latek szalał w ferrari po Sopocie. Doigrał się
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ustaleń policji wynika, że podglądaczem był 42-letni mieszkaniec Skoczowa. - Mężczyzna był bardzo zaskoczony wizytą policji. Ze względu na dobro sprawy nie mogę przekazywać bardziej szczegółowych informacji dotyczących sprawcy - mówi mł. asp. Katarzyna Chrobak
42-latkowi grozi pięć lat więzienia
Po zatrzymaniu mężczyzny, policjanci przeszukali jego mieszkanie, gdzie znaleźli różne nośniki danych, których zwartość zostanie poddana analizie.
42-latek usłyszał już zarzut utrwalania nagiego wizerunku klientki bez jej zgody. Na wniosek śledczych prokurator wobec podejrzanego zastosował dozór policyjny oraz zakaz przebywania na terenie centrów handlowych.
O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za przestępstwo, którego dopuścił się mieszkaniec Skoczowa grozi kara do 5 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.