Tzw. psowilk w ostatnich dniach był widziany w okolicach stadionu miejskiego w Łabiszynie w powiecie żnińskim. Urząd gminy przekazał, że o sprawie poinformowano już Nadleśnictwo Szubin oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
Czytaj także: Leśnik jechał autem. Pod Olsztynem złapał za aparat
Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności, a w przypadku spotkania osobnika, bezzwłoczne poinformowanie służb miejskich o jego lokalizacji - gmina Łabiszyn zaapelowała do mieszkańców za pośrednictwem Facebooka.
Jak podaje "Gazeta Pomorska", już ubiegłym roku na terenie tego samego nadleśnictwa widziane były hybrydy psa z wilkiem. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał wówczas decyzję o usunięciu tychże osobników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Taka eliminacja mieszańców ma uzasadnienie pod wieloma względami, ale najistotniejszy powód, to ochrona puli genetycznej wilka - tłumaczy Nadleśnictwo Szubin w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
Hybryda psa z wilkiem. Czy jest niebezpieczna?
Jak podaje na swojej oficjalnej stronie Stowarzyszenie dla Natury "Wilk", do hybrydyzacji dochodzi zwykle wówczas, gdy samica wilka skojarzy się z samcem psa, rzadko bywa odwrotnie. Dzieje się tak, gdy w czasie rui samicy po lesie wałęsają się psy, a w pobliżu brakuje niespokrewnionego z nią samca wilka.
Czytaj także: Zaczęło się w lasach. Będzie trwało od 4 do 6 tygodni
"Psowilki" zazwyczaj wychowują się z matką wilczycą, w młodości przebywają w stadzie, w wyniku czego uczą się wilczych zachowań. Polują na zwierzęta kopytne, w podobny sposób reagują też na zagrożenie, w tym na spotkanych ludzi.
Można powiedzieć, że są "głęboko przekonane, iż są wilkami". Nie ma na to wpływu fakt, że ich wygląd może znacząco odbiegać od wyglądu reszty grupy rodzinnej. Uwarunkowania te powodują, że mieszańce wilków z psami nie są ani bardziej zuchwałe ani bardziej niebezpieczne dla ludzi niż wilki - tłumaczy dr hab. Sabina Nowak ze stowarzyszenia "Wilk".