O sprawie pisze teraz portal "popularmechanics". Te dane z Czarnobyla (na terenie Ukrainy) nie kłamią. Wzbudzają za to spore zainteresowanie.
Najnowsze badania specjalistów (z University of South Carolina i National Human Genome Research Institute) polegały na przeanalizowaniu DNA aż 302 zdziczałych psów (żyjących w pobliżu elektrowni w mieście Prypeć).
DNA psów z Czarnobyla. Zaskakujące wyniki badań
Wykazano, że ich materiał genetyczny znacznie różni się od czworonogów z innych obszarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zaznacza "popularmechanics", wyniki nie dowodzą w stu procentach, że promieniowanie po wybuchu reaktora Czarnobylu jest przyczyną tych różnic. Stanowią jednak one ważny krok w dalszym poznawaniu napromieniowanych populacji.
O katastrofie w Czarnobylu mówił cały świat
Niebawem minie 40 lat od największej na świecie katastrofy nuklearnej (obok "Fukushimy"). Do dramatu doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku w mieście Prypeć na Ukrainie.
Na skutek awarii (przegrzanie i stopienie rdzenia reaktora) nastąpił wybuch wodoru, co doprowadziło do pożaru i rozprzestrzenienia się substancji promieniotwórczych. W atmosferze znalazł się bardzo szkodliwy dla żywych organizmów radioaktywny pył grafitu oraz uranu z wnętrza reaktora.
Ludzie uciekali w popłochu i zostawiali domowe zwierzęta. Zabierali najpotrzebniejsze rzeczy. Niemal cztery dekady po dramacie na tym wyludnionym obszarze wciąż żyje różnorodna fauna.
Są wśród niej m.in. psy o wspominanym, dziwnym DNA, innym niż to, które dotychczas znali naukowcy. To potomkowie - pozostawionych tam w 1986 roku - czworonogów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.