Władimir Putin zawsze unikał odpowiedzi na niewygodne pytania, a podczas wojny z Ukrainą robi wszystko, aby nie tłumaczyć się z działań na froncie.
Tym razem jest podobnie. Dyktator i zbrodniarz wojenny postanowił podzielić się wyznaniami z młodości, wymieniając profesje, którymi niegdyś się zajmował.
Pracowałem w ekipie budowlanej. Uzyskałem tytuł stolarza czwartej klasy i do dziś jestem z tego dumny - mówi rosyjski prezydent, którego "wyznanie" wyemitowano w propagandowym programie "60 minut" w Rossija 1.
"Odważne" wyznanie Putina skomentował Anton Heraszczenko, doradca szefa MSW Ukrainy.
Czy Putin dzieli się tymi osobistymi anegdotami, aby uniknąć dyskusji na temat palących problemów rosyjskich? - zauważył ukraiński komentator.
Czytaj także: Obwód charkowski, doniecki i chersoński ostrzelane przez Rosjan. Są ofiary wśród cywilów
Problemy Putina z elitami
Niektórzy komentatorzy wskazują, że Władimir Putin może mieć spore problemy z utrzymaniem władzy w kolejnych miesiącach.
Podobnego zdania jest Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Według ukraińskiego polityka "dla elit w Rosji jest już jasne, że Putina należy usunąć, bo na nic nie można się z nim umawiać, na żadne reguły".
Dowodem na to może być niewyjaśniona śmierć Jewgienija Prigożyna. Pozycję Władimira Putina na Kremlu osłabił też czerwcowy pucz na Moskwę, który zorganizowali wagnerowcy.
Ogromny problem dla Putina stanowi też sytuacja na froncie. Ukraina przełamała pierwszą linię rosyjskiej obrony w okolicach Zaporoża. Teraz wojska ukraińskie spodziewają się szybszego przełamania drugiej, słabszej linii. To efekt skutecznej kontrofensywy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.