O północy, z okazji Wielkanocy prawosławnej, w cerkwi w Moskwie odprawiono nabożeństwo, na którym pojawił się m.in. Siergiej Sobianin czy prezydent Władimir Putin. Ostatnia postać, jak zwykle, przykuła uwagę wszystkich zgromadzonych.
Nagranie chętnie analizowano także w mediach i Internecie. Wywołało ono niemałe emocje. Powodem jest fakt, że Władimir Putin zachowywał się podczas trwania mszy w niezwykle dziwny sposób, który dawał do myślenia.
69-letni polityk zagryzał wargi, ściskał świecę i nie panował nad mięśniami swojej twarzy. Robił dziwne grymasy, a momentami niespokojnie, chaotycznie kręcił głową. Widać było, że próbuje nad sobą zapanować, lecz nie jest w stanie.
Putin jest chory?
Nagranie z moskiewskiej katedry Chrystusa Zbawiciela było transmitowane w telewizji. W trakcie trwania nabożeństwa dyktator, jak podaje agencja Reuters, zabrał głos właściwie tylko raz.
Prawdziwie zmartwychwstał - miał powiedzieć.
Dziennik "The Sun" przytacza hipotezy, jakie pojawiają się odnośnie osoby Władimira Putina. Niektórzy twierdzą, że Putin może mieć chorobę Parkinsona, albo nieuleczalną formę raka, która objawia się między innymi osłabionym układem nerwowym.
Ile jest w tym prawdy? Nie wiadomo. Zdrowie prezydenta to temat owiany tajemnicą.
Jednak zachowanie Putina zdecydowanie na myśl przywodzi to, że jest on obecnie w złym stanie emocjonalnym i fizycznym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.