Wiaczesław to youtuber, który wyjechał z Rosji kilka miesięcy temu. Zamieszkał w Gdańsku i regularnie nagrywa filmiki, w których opowiada m.in. o swojej ojczyźnie oraz różnicach kulturowych. Bez ogródek krytykuje Władimira Putina oraz jego działania w Ukrainie. Kanał śledzi już 118 tys. subskrybentów.
Putin-Jugend w Rosji
W jednym z ostatnich filmików Wiaczesław opowiedział o Junarmii, znanej także jako "Młoda Armia". To specjalne rosyjskie oddziały, złożone tylko z dzieci. Formalnie jest to ogólnorosyjski wojskowo-patriotyczny ruch społeczny. W rzeczywistości jednak zaplecze prawdziwej armii, które jest kontrolowane przez władze i przygotowywane do ewentualnych walk.
Czytaj także: Tak skończy Putin? "Będzie jak w 1917 roku"
Do "Młodej Armii" wstępują dzieci i młodzież od ósmego do osiemnastego roku życia. Putin-Jugend, jak formację nazwał youtuber, ma swój ranking, kodeks, a każdy nowy kandydat składa przysięgę. Obecnie Junarmia liczy ponad milion osób. Jeszcze do niedawna członkostwo było dobrowolne, lecz obecnie młodzież coraz częściej wcielana jest przymusowo.
Dzieci nie mają wyboru. Bywają zabierane ze szkolnych zajęć, aby mogły brać udział w ćwiczeniach. Pojawiły się nawet doniesienia, że uczą się strzelać i obsługiwać sprzęt wojskowy. Niezależne media porównują tę formację do Hitlerjugend, stąd nazywając ją właśnie Putin-Jugend.
W Mariupolu zarejestrowano oddział młodzieży, która przebywała na obozie szkoleniowym. Władze Ukrainy potwierdziły, że dzieci uczą się umiejętności niezbędnych w wojsku, są indoktrynowane i nastawiane przeciwko Ukrainie. Część Junarmii była także obecna na spotkaniach z politykami, m.in. z byłym prezydentem Rosji Miedwiediewem, który wprost groził "wrogom Rosji".
Dzień zagłady nadejdzie dla nich wszystkich. Bardzo szybko - mówił Dmitrij Miedwiediew, którego słuchały dzieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.