Władimir Putin stwierdził, że w czasie kryzysu zawsze obarcza się władze winą za wszystkie możliwe nieszczęścia. Dodał, że przeciwnicy Moskwy próbują wykorzystać to niezadowolenie społeczne. Mają chcieć w ten sposób wpływać na politykę wewnętrzną Rosji.
Tak właśnie robią! Oczywiście, że tak. Na coś takiego właśnie liczyli – powiedział Putin.
Putin o manifestacjach. "Zachód zazdrości nam sukcesów"
Rosyjski przywódca podkreślił, że "ambitni, żądni władzy" ludzie tacy jak Nawalny są wykorzystywani przez zagraniczne mocarstwa do osłabiania pozycji Rosji na arenie międzynarodowej. Zdaniem Putina, Zachód ma zazdrościć Rosji jej osiągnięć politycznych i gospodarczych. Stąd mają brać się ataki na obecną administrację.
Odnieśliśmy wiele sukcesów i to ich denerwuje. Dlatego chcą osłabiać naszą pozycję, także gospodarczą – ocenił Putin.
Aleksiej Nawalny wtrącony do więzienia. Masowe protesty w Rosji
W ostatnim czasie na ulice rosyjskich miast wyszli zwolennicy antykremlowskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Aktywista został 17 stycznia uznany winnym złamania warunków odbywania kary w zawieszeniu. Skazano go na 3,5 roku więzienia.
Nawalny twierdzi, że cały proces miał być motywowany politycznie. W styczniu wrócił do Moskwy z Berlina, gdzie leczony był po otruciu nowiczokiem. Zdaniem opozycjonisty, za próbą morderstwa stoją rosyjskie służby bezpieczeństwa.
Obejrzyj także: Kulisy rządów Władimira Putina. "W fotelu prezydenta Rosji siedzi bandyta"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.