Władimir Putin pojawił się na posiedzeniu Rady Ustawodawców gdzie wygłosił mowę na temat działań wojennych na Ukrainie. Jego wystąpienie, podczas którego groził Zachodowi broną nuklearną wywołało ogromne poruszenie. Doprowadziło także do powstania kolejnych plotek na temat jego stanu zdrowia i rzekomej terminalnej choroby.
Władimir Putin w coraz gorszym stanie?
Prezydent Rosji po raz kolejny miał lekko opuchniętą twarz. W trakcie przemówienia wielokrotnie się męczył i sapał. Zauważono także, że momentami się jąka. O sprawie pisze m.in. brytyjski "The Sun". "Wydawało się, że rosyjski prezydent walczył o złapanie oddechu (...) Wyglądał na wyczerpanego" - czytamy.
To już kolejne "dowody" na to, że Władimir Putin jest chory. Wcześniej podczas kilku publicznych wystąpień zauważono podobne zachowania. Eksperci wskazywali także, że w nienaturalny sposób drżą mu ręce, a momentami musi wkładać bardzo dużo wysiłku w to, aby cokolwiek powiedzieć. Dywagowano, iż może być to choroba Parkinsona.
Putinowi przypisuje się także raka tarczycy. Według dziennikarzy prezydenta bardzo często odwiedza Jewgienij Seliwanow - chirurg onkologiczny specjalizujący się właśnie w raku tarczycy. Według dziennika Proekt w ostatnich latach widział się z Putinem aż 35 razy.
Oprócz tego podejrzewa się, że Putin przyjmuje sterydy, które miałyby pomóc mu w zwalczeniu poważnej choroby. Tutaj możliwości jest wiele. Sterydy miałby tłumaczyć wiele objawów, a przede wszystkim opuchliznę prezydenta. Wiele osób uważa jednak, że nienaturalnie wygładzona skóra to efekt regularnego ostrzykiwania się botoksem.
Czytaj także: Co widzisz na obrazku? Odpowiedź dużo może o tobie mówić
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.