Już na wstępie warto zaznaczyć, że Władimir Putin jest poszukiwany przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Sąd wydał nakaz aresztowania polityka, co w teorii oznacza, że każdy kraj uznający MTK powinien zatrzymać Putina i doprowadzić do jego ekstradycji. Wszystko przez wojnę przeciwko Ukrainie.
Problemem jest jednak to, że każdy kraj, który podpisał tzw. Status Rzymski, może samodzielnie decydować czy chce zatrzymać osobę poszukiwaną przez sąd w Hadze. Nie inaczej jest w przypadku Włoch. Chodzi o tzw. immunitet państwowy chroniący głowy poszczególnych krajów.
Nic nie dzieje się automatycznie. Każdy kraj będzie decydował jak się zachować. Tak samo byłoby z ewentualnym przyjazdem Putina — tłumaczy Faktowi mecenas Piotr Milik.
Chociaż Włochy zaakceptowały postanowienia Statusu Rzymskiego, to wcale nie są zobowiązane do jego stosowania. Świetnym przykładem jest RPA. Władze tego kraju najpierw odrzuciły możliwość zatrzymania Władimira Putina w trakcie ewentualnej wizyty, a następnie zmieniły zdanie.
Putin przyjedzie do Włoch? Ekspert ma wątpliwości
Jednak w RPA nie zatrzymano np. byłego prezydenta Sudanu Umara al-Baszira. Czy to oznacza, że Władimir Putin może bezpiecznie przyjechać na pogrzeb Berlusconiego i pożegnać swojego "przyjaciela"?
Nie sądzę. Putin bardzo by ryzykował. Włochy to jednak kraj Unii Europejskiej i tutaj można się spodziewać jego aresztowania. Na pewno wywołałby tym samym światowy skandal - dodaje ekspert rozmowie z Faktem.
Przypomnijmy, że do państw nadbałtyckich (które od razu zadeklarowały ewentualne zatrzymanie Putina) dołączyły ostatnio Austria i Niemcy. Ministrowie MSZ tych krajów zadeklarowali, że rosyjski dyktator na ich terenie nie może czuć się bezpiecznie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.