Po aresztowaniu głównego jachtu Putina, "Graceful" została przygotowana do transportu do Kaliningradu. Na pokład załadowano wszystkie elementy potrzebne do dokończenia przerwanego nagle remontu.
Władimir Putin zdawał sobie sprawę z tego, że jego majątek jako pierwszy zostanie objęty sankcjami - zaznacza Zaruski.
"Szeherezada" - pierwszy jacht Putina
"Graceful" miała zastąpić poprzedni jacht dyktatora - "Szeherezadę", którą przejęli Włosi. Do "Graceful" przerzucono także załogę tamtej łodzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A sama "Graceful" to nic innego, jak bardzo luksusowy wycieczkowiec, przy którym 5-gwiazdkowe hotele wypadają słabo. Warta jest 100 mln dolarów i ma 82m długości.
Na najwyższym pokładzie znajduje się lądowisko dla niewielkiego helikoptera. Pod dachem znajduje się salon na 12 osób. Na czubie jachtu znajduje się strefa kąpielowa składająca się ze zwykłej wanny i wanien kontrastujących (zimnych i gorących przyp.red.) - opisuje youtuber.
Na pokładzie, gdzie znajduje się mostek kapitański, po lewej stronie na otwartej przestrzeni widać sofę i stół - niewątpliwie idealne miejsce na rozkoszowanie się drinkiem w słoneczne dni. Obok część wypoczynkowa z fortepianem i telewizorem.
Czytaj także: Putin zaczął wyzywać. Reporter zamilkł
Jednak prawdziwy ewenement znajduje się piętro niżej...
To basen z parkietem do tańca, tzw. aqua disco. W razie potrzeby można na nim potańczyć lub obejrzeć film. Wystarczy też nacisnąć przycisk, a ziemia opada i pojawia się basen - tłumaczy Zaruski.
Tylko inny jacht na świecie ma taką konstrukcję i jest to poprzedni jacht dyktatora - "Szeherezada". Tu jest też jadalnia z 12 krzesłami i kominkiem.
Obok znajdują się pomieszczenia gospodarzy - osobna sypialnia Putina i osobna jego kochanki. Każdy z elementów w sypialni kochanki kosztował kilka milionów rubli. W centrum sypialni Putina znajduje się łóżko otoczone kolumnami. Na ziemi leży dywan o rozmiarze 100m2, który kosztował niemal 5 mln rubli.
Z pokoi Putina i jego kochanki można zejść do siłowni, która została wypełniona sprzętami amerykańskiej firmy Hoist.
Warto zaznaczyć, że na jachcie znajdują się trzy opancerzone parasole, pierwotnie wyprodukowane dla francuskiego prezydenta. Wyglądają, jak zwykłe parasole, ale mogą ustrzec przed atakiem.
Grzebienie w cenie miesięcznej pensji
Ceny przedmiotów z superjachtu dyktatora niejednego mogą przyprawić o zawrót głowy. Na pokładzie znalazło się choćby kilka ekskluzywnych grzebieni do włosów, które kosztowały tyle co...minimalna pensja w Rosji.
Putin mówi w telewizji, że jest wojna, wszyscy muszą się zjednoczyć i oddać życie w obronie ojczyzny, ale sam robi coś przeciwnego. Pracy więcej za stolik do kawy, niż za życie żołnierza, którego wysłał by zabijał i ginął za Rosję - zaznaczył Wiaczesław.
Czytaj także: Szalone ceny rosyjskiej ropy. Rosjanie tracą cierpliwość
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.