Rosja, pod wodzą Władimira Putina, intensyfikuje swoje zbrojenia, co stanowi rosnące zagrożenie dla Europy. Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, podkreśla, że europejscy politycy nie mogą pozwolić sobie na tworzenie długofalowych plany, gdyż Rosja działa szybko i skutecznie.
Oceniając sytuacją dwa lata temu i mówiąc o tym, że Rosjanie będą potrzebowali dużo czasu na odtworzenie zdolności bojowych, nie doceniliśmy współpracy rosyjsko-chińskiej. A dokładnie tego, jak silne relacje, łączą przemysły zbrojeniowe obu tych państw — mówi "Faktowi" gen. Waldemar Skrzypczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wsparcie Chin dla Rosji
Jak dodaje, rosyjsko-chińska kooperacja przyspiesza odbudowę zdolności bojowych Rosji, która ponosi ogromne straty na froncie ukraińskim, zarówno osobowe jak i sprzętowe. Putin przestawił całą gospodarkę w tryb wojenny. Gen. Skrzypczak zauważa, że Rosja, dzięki chińskim technologiom, produkuje więcej uzbrojenia niż wszystkie kraje europejskie razem wzięte. To daje Rosji przewagę strategiczną na froncie w Ukrainie.
Skrzypczak zwrócił też uwagę, że Kreml odbudowuje swoje siły w Leningradzkim Okręgu Wojskowym, odtworzonym w lutym 2024 roku, gdzie powstają nowe korpusy armijne. Z jego słów wynika, że te jednostki będą gotowe do działania w przyszłym roku, co stanowi zagrożenie dla krajów bałtyckich.
Według mojej oceny one w przyszłym roku będą gotowe. Te wojska są w rejonie na wschód od Łotwy i Estonii. A drugi korpus na granicy z Finlandią. To dzieje się na pewno - mówi wojskowy.
Europa zbroi się zbyt wolno? "Putin to wykorzysta"
Generał podkreśla, że Europa musi przyspieszyć swoje działania, aby odpowiedzieć na rosyjskie zbrojenia. Ostrzega, że plany sięgające poza 2028 r. są zbyt odległe, bowiem sprawia to, że państwa europejskie są w tyle za Moskwą o dwa, a nawet trzy lata.
Putin to wykorzysta. To ślimacze tempo, które realizuje Europa. Takich procedur u Putina nie ma - mówi wprost gen. Waldemar Skrzypczak.
Zdaniem eksperta przyszłe działania wojenne mogą obejmować być może nie samo Morze Bałtyckie, ale cały jego region. Gen. Skrzypczak podkreśla, że decydujące operacje nie rozegrają się na wodach, lecz na lądzie i w powietrzu. Rosja buduje swój potencjał w tym regionie, co może prowadzić do konfliktu z NATO.
Łotwa, z silną mniejszością rosyjską, jest najsłabszym ogniwem w strukturze państw bałtyckich. To ona, zdaniem Skrzypczaka, może być celem przyszłej, rosyjskiej operacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.