Rosyjskie media propagandowe przekazały w niedzielę, że Władimir Putin uczestniczył w mszy wielkanocnej odprawianej przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną. Według informacji Putin pojawił się w moskiewskiej katedrze Chrystusa Zbawiciela w towarzystwie mera Moskwy, Siergieja Sobianina.
Putin brał udział w mszy wielkanocnej?
W ręce trzymał zapaloną świecę, a gdy patriarcha wypowiedział słowa: "Chrystus zmartwychwstał", Putin wraz z innymi uczestnikami mszy odpowiedział: "Naprawdę zmartwychwstał". Reuters przekazuje, że podczas nabożeństwa patriarcha Cyryl wyraził nadzieję, że "konflikt" na Ukrainie "zakończy się szybko".
W mediach społecznościowych pojawiło się jednak nagranie, które może być dowodem na to, że Putin nie uczestniczył we mszy razem z wiernymi i duchownymi, ale pojawił się w świątyni wcześniej i wziął udział w nagraniu fragmentów, których później użyła państwowa propaganda.
Putin "nieumiejętnie wklejony"
Na filmiku widać, jak Władimir Putin stoi w pustej cerkwi w otoczeniu swoich ochroniarzy. Obok niego stoi też mer Moskwy, Siergiej Sobianin. Rosyjski przywódca cicho się modli, a wokół niego nie ma nikogo z wiernych.
Internauci wyłapali, że w niektórych fragmentach z późniejszej transmisji na żywo podczas nabożeństwa brakuje Władimira Putina. Ich zdaniem, fragmenty z udziałem rosyjskiego prezydenta były "nieumiejętnie wklejone przez montażystów".
Putin "zniknął" na transmisji
Świadczyć o tym mogą też dwie stopklatki z transmisji na żywo. Na jednej widać Władimira Putina, stojącego obok dużego obrazu. Po kilku sekundach stamtąd znika, a stoi już jedynie mer Moskwy Siergiej Sobianin.
Sugeruje się nawet, że do "wizyty Putina w cerkwi" propagandyści mogli użyć nagrań z zeszłorocznej mszy wielkanocnej. Wówczas miał identyczne ubranie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.