Wojska ukraińskie kilka dni temu ruszyły do kontrofensywy, jednak sytuacja w dalszym ciągu jest bardzo poważna. Armia Władimira Putina nadal utrzymuje okupowane obszary obwodów charkowskiego, ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego, chersońskiego i mikołajowskiego.
Rosyjscy żołnierze niedługo mają ruszyć do ofensywy, bowiem muszą wykonać rozkaz samego Władimira Putina. Do 15 września muszą oni wkroczyć w granice administracyjne obwodu donieckiego i całkowicie opanować to terytorium.
Rosyjskie wojsko kontynuuje przegrupowywanie formacji i jednostek wojskowych armii na okupowane terytorium. Prawdopodobnie w celu zwiększenia zgrupowania jego wojsk i stworzenia warunków do wznowienia ofensywy na obszarze operacyjnym Doniecka - podkreśla Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Czytaj także: Pojawiły się przecieki z NATO. USA ostrzegają Ukrainę
Co ciekawe, z powodu znacznych strat kadrowych na wojnie, dowództwo Sił Zbrojnych Rosji podjęło decyzję o rozwiązaniu 31 odrębnych brygad wojsk powietrznodesantowych i 22 odrębnych brygad specjalnych, w których mniej niż 20 procent personelu jest gotowych do dalszej walki.
Putin niedaleko granicy z Polską
Władimir Putin dotarł w czwartek do Kaliningradu. Wizytę przywódcy Rosji niedaleko polskiej granicy potwierdziły służby prasowe Kremla. Prezydent Federacji Rosyjskiej ma w planach robocze spotkanie z gubernatorem obwodu kaliningradzkiego Antonem Alichanowem, a także wizytę w oddziale Szkoły Marynarki Wojennej.
Agencja Unian podaje, że Rosjanie i Białorusini na granicy z Ukrainą przygotowują "szkolenie" wojskowe. Zaplanowano je w dniach 8-14 września, czyli po zakończeniu manewrów wojsk rosyjsko-chińskich.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.