Władimir Putin podczas briefingu po szczycie Najwyższej Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej, wyraził gotowość do wznowienia przesyłu gazu przez gazociąg Jamał-Europa. Twierdził, że Polska wstrzymała przesył, co nie jest prawdą. W rzeczywistości, to Rosja nałożyła sankcje na europejskie spółki gazowe, w tym EuRoPol GAZ, właściciela polskiego odcinka gazociągu.
Putin nałożył sankcje na spółki gazowe
Na początku maja 2022 r. Putin podpisał dekret nakładający sankcje na 31 europejskich spółek gazowych. Była to odpowiedź na sankcje nałożone na Gazprom oraz działania Polski zmierzające do uniezależnienia się od rosyjskich surowców. Eksperci z Ośrodka Studiów Wschodnich wskazują, że Rosja wykorzystuje te sankcje do wzmacniania podziałów w Europie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojciech Jakóbik, analityk Ośrodka Bezpieczeństwa Energetycznego, uważa, że propozycja Putina to próba poróżnienia państw europejskich. Rosja od lat stosuje politykę "dziel i rządź", oferując "tani gaz" w zamian za złagodzenie sankcji.
Po eksplozji rurociągu Nord Stream 2 we wrześniu 2022 r., przesył gazu został wstrzymany. Dodatkowo, kończy się umowa na przesył gazu przez Ukrainę, co może skomplikować sytuację Węgier i Słowacji, które nadal chcą korzystać z rosyjskiego gazu.
Jeśli gaz przestanie płynąć przez Ukrainę, Słowacja i Węgry będą miały problem. I to właśnie one podkopują unijną politykę sankcji i uniezależniania się od gazu z Rosji. To ostatni klienci Gazpromu - tłumaczy Jakóbik.
Rosja od dawna próbuje ominąć Ukrainę w przesyle gazu, co miało miejsce jeszcze przed aneksją Krymu w 2014 r. Przykładem jest projekt rurociągu "Pieremyczka" przez Białoruś i Polskę do Słowacji, który został odrzucony przez Polskę.
Polska rozwija infrastrukturę, która pozwoli na wykorzystanie gazociągu jamalskiego do dostaw z innych źródeł, np. z Norwegii. Jakóbik zaznacza, że przyjęcie oferty Putina byłoby krokiem wstecz w polityce uniezależniania się od rosyjskiego gazu i mogłoby zaszkodzić interesom Ukrainy oraz wzmocnić prorosyjskie siły w Europie.
Pójście na taki układ byłoby zawróceniem z drogi odchodzenia od rosyjskiego gazu, który promujemy u siebie i na arenie europejskiej. Byłoby uderzeniem w interes Ukrainy, a wreszcie podbiciem bębenka prorosyjskim siłom w Europie, jak choćby premierowi Słowacji, który udał się do Putina, wyrywając go tym samym z politycznej izolacji - dodał Jakóbik.
Czytaj także: Chcieli przestraszyć świat. Rosjanie wszystko ujawnili
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.