"Czy transseksualista może zostać ochrzczony?", "Czy homoseksualista może być ojcem chrzestnym?" — te i kilka innych pytań zadał brazylijski bp Jose Negri w liście przesłanym kilka miesięcy temu do Watykanu. Odpowiedź Dykasterii Nauki Wiary wywołała burzę.
Urząd, którego zadaniem jest "troska o rozwój i strzeżenie nauki wiary i obyczajów w całym świecie katolickim", stwierdził, że osoba transseksualna może otrzymać chrzest, a homoseksualiści mogą być rodzicami chrzestnymi i świadkami na ślubie. Jednocześnie Watykan podkreślił, że każdy przypadek należy traktować indywidualnie, kierując się ''duszpasterską uwagą''.
Odpowiedzi udzielone przez DNW w rozmowie z Radiem Maryja skomentował ks. prof. Paweł Bortkiewicz - bioetyk i wykładowca teologii moralnej, dając przy tym do zrozumienia, co sądzi na temat papieża Franciszka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ta odpowiedź powoduje zamęt, który szkodzi nam wszystkim. Potrzebujemy jasności, czytelności przekazu wiary. Stąd niepokój, rozgoryczenie, ale też potrzeba silnej modlitwy o to, aby przywrócona została funkcja Piotra, o którą modlił się Pan Jezus; funkcja wyrażająca się w słowach modlitwy skierowanych do św. Piotra: "Prosiłem, aby nie ustała twoja wiara i abyś umacniał braci swoich w wierze" - powiedział w rozmowie z portalem radiomaryja.pl ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
''Kolejny akt uległości współczesnych instytucji watykańskich''
Zdaniem duchownego, mamy do czynienia z kolejną wypowiedzią Stolicy Apostolskiej, która ''powoduje chaos''. Bioetyk przypomniał, że "sakrament chrztu św. jest udzielany dziecku nie ze względu na jego wiarę, której nie może okazać, ale ze względu na wiarę rodziców i rodziców chrzestnych".
Watykańska dykasteria w nowym dokumencie zaznaczyła, że "aby dziecko zostało ochrzczone, musi być uzasadniona nadzieja, że zostanie wyedukowane w religii katolickiej". I to wyjaśnienie wzbudza wątpliwości ks. prof. Bortkiewicza.
Jeżeli mamy do czynienia z aktywnymi osobami homoseksualnymi czy transseksualnymi, to rodzi się naturalna sprzeczność między postawą życiową tych ludzi a wyznawaną wiarą. Zwłaszcza w przypadku osób transseksualnych widać ewidentne odrzucenie prawdy o tożsamości, która wynika z aktów stworzenia. To zakwestionowanie wiary w stwórczą moc Boga. [...] Trudno jest pogodzić to, co jest dotychczasową doktryną wiary, z tym, co jest dziś prezentowane -brnął dalej w krytykę Watykanu rozmówca rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka.
— To kolejny akt uległości współczesnych instytucji watykańskich w obliczu presji ducha czasu, presji ideologii – skwitował.