W piątek Sejm przegłosował ustawę "lex TVN", co wywołało niepokój w części społeczeństwa i protesty w obronie wolności słowa. To kolejne masowe wydarzenia za rządów Zjednoczonej Prawicy. Nie tak dawno Polacy wyszli na ulice, by opłakiwać Izę z Pszczyny, do śmierci której przyczyniły się zaostrzone przepisy aborcyjne. Zmiana w prawie do aborcji również była powodem do manifestacji pod koniec 2020 roku.
Te słowa zabolą Jarosława Kaczyńskiego. "Tracimy miliony"
Stefania Ratajczak, długoletnia radna Leszna, najwyraźniej uznała, że pewna granica została przekroczona i poinformowała o swoim odejściu z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Chociaż formalnie nigdy nie była członkiem partii, to z jej list z powodzeniem startowała w kolejnych wyborach samorządowych.
Ratajczak na pożegnanie z PiS zorganizowała konferencję prasową, na której wyjaśniła, dlaczego nie jest jej po drodze z obecną partią rządzącą. Polityk jest oburzona m.in. karami, jakie Polska musi płacić chociażby w związku z brakiem likwidacji Izby Dyscyplinarnej.
- To są ogromne pieniądze, na które czekają wszystkie samorządy. Z tych pieniędzy budujemy przedszkola, żłobki - powiedziała Ratajczak, cytowana przez leszno24.pl.
Zdaniem Ratajczak, Zbigniew Ziobro powinien zostać "usunięty" z rządu, bo "szkodzi wszystkim Polakom". Polityk przypomniała też inne kary, jakie otrzymuje nasz kraj za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Wymieniła m.in. nierozwiązaną kwestię kopalni Turów czy ostatnią ugodę z francuskim Airbusem w związku z wycofaniem się z transakcji na zakup helikopterów.
- Nie zgadzam się z taką polityką PiS. Te miliony, które my tracimy, płacimy my, a nie rząd i nie Jarosław Kaczyński. Moim marzeniem jest, aby wszyscy mieszkańcy wyszli na ulice w sprawie odwołania ministra Ziobro. On jest największym szkodnikiem tego rządu - stwierdziła leszczyńska radna.
Żegnająca się z PiS polityk stwierdziła na zakończenie, że "obawia się o przyszłość swoich dzieci". Ratajczak w dalszej części kadencji zamierza pozostać radną niezależną, choć leszno24.pl informuje, że ma ona oferty "transferu" do Polski 2050 Szymona Hołowni i Nowej Lewicy.
Czytaj także: Kukiz naprawdę to powiedział. Chodzi o system Pegasus
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.