Jelenia Góra postanowiła finansowo wesprzeć osoby, które z różnych przyczyn nie mogą mieć dzieci. Jak podkreśla "Gazeta Wyborcza", rocznie na ten program z budżetu miasta do 2026 r. poszłoby 51,6 tys. zł i szansę na potomstwo dostałoby po 10 małżeństw.
30 listopada 2022 roku radni z Jeleniej Góry głosowali nad projektem uchwały w sprawie przyjęcia "Polityki zdrowotnej pn. Leczenie niepłodności metodą pozaustrojowego zapłodnienia in vitro".
Mocno przeciwni takiemu rozwiązani byli przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, którzy na sesję Rady Miasta Jeleniej Góry przynieśli ze sobą ulotki, które w sposób kontrowersyjny opisywały proces leczenia niepłodności metodą in vitro.
Najważniejsze w życiu każdego człowieka jest egzystowanie w zgodzie z Bogiem, a metoda in vitro zupełnie nie idzie po jednej linii z miłością boską - mówili przeciwnicy finansowa in vitro.
"Gazeta Wyborcza" przytacza także wypowiedź Justyna Bilskiego z KO, który wyliczał, że w latach 2013-2016, kiedy państwo finansowało program in vitro, urodziło się w Polsce 22 tys. dzieci. Gdy został on zlikwidowany przez PiS i zastąpiony rządowym programem kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego - tylko 70.
Kościół katolicki jest jedynym, który sprzeciwia się metodzie in vitro. Wszystkie inne religie monoteistyczne w jakiejś formie go popierają - powiedział polityk KO.
Jelenia Góra trzecim miastem w Polsce
Warto podkreślić, że podobne uchwały zostały przyjęte w Dzierżoniowie i Świdnicy. W Bolesławcu są zbierane podpisy pod inicjatywą uchwałodawczą w sprawie wsparcia in vitro przez miast.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.